Mona May – polska kostiumograf w Hollywood
Choć Monę May w Polsce niewiele osób kojarzy, to za oceanem została okrzyknięta "królową filmów lat 90-ych". Polka, która urodziła się w Indiach, jest cenioną i znaną w Stanach Zjednoczonych kostiumografką. Drzwi do kariery otworzył jej film "Clueless". To pierwsza produkcja, którą zrobiła dla Paramount Pictures.
- Dostałam ten film, bo znałam reżyserkę. Poznałyśmy się i zakochałyśmy. Pod względem kreatywnym byłyśmy jak siostry. Zadzwoniła do mnie i powiedziała: "Chcę taką fashion, europejską, modną dziewczynę". Zrobiłyśmy ten film i potem wszyscy nosili duże koszulki i dżinsy. Jak "Clueless" przyszło, to wszystko się zmieniło. Wszystkie dziewczyny chciały się tak ubierać. To było coś fajnego, świeżego – wspominała Mona May w Dzień Dobry TVN.
Zarówno projektuje kostiumy, tak jak w przypadku filmu "Zaczarowana", jak i kupuje i przerabia. Z kolei do produkcji "Stuart Malutki" musiała rysować kostiumy dla myszy – buty, czapki, bluzy...
- W robieniu kostiumów ważne jest to, że trzeba dojść do duszy, co aktorzy grają, skąd oni są. Przychodzę z ideami do reżysera – podkreśliła w rozmowie z Mateuszem Hładkim.
Mona May wspomina Polskę
Co ciekawe, Mona May część dzieciństwa spędziła w Warszawie. Jak wspomina Polskę?
- Kocham Warszawę. Jak wracam, to czuję ciepło w sercu. Mimo że się teraz tyle zmieniło w Polsce. Nie jeżdżę też dość często, bo mama mieszka w Berlinie, więc raczej tam przyjeżdżam. Ale pamiętam Mazury, Zakopane. To są świetne wspomnienia – powiedziała.
Podczas rozmowy Mateusz Hładki zagrał z kostiumografką w quiz. Dziennikarz wymieniał nazwiska znanych gwiazd, z którymi współpracowała, a Mona May miała za zadanie powiedzieć pierwsze skojarzenie z tą osobą. Jak jej poszło? Zobacz w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
Skończyli kursy i w 6 miesięcy sami wybudowali dom. "Bo trudno znaleźć rzetelnych wykonawców"
Córka Kate Winslet została aktorką. "Wspaniałe dla niej jest to, że ma inne nazwisko"
Jednym zdjęciem Otylia Jędrzejczak rozczuliła fanów. "Ilość endorfin szybuje do sufitu"
Autor: Dominika Czerniszewska