Książęca para oskarża o rasizm
Gdy Meghan Markle i książę Harry wyjawili, że jeden z członków brytyjskiej rodziny królewskiej miał głośno zastanawiać się nad kolorem skóry nienarodzonego potomka pary, monarchia zadrżała w posadach. Żądni sensacji tabloidowi dziennikarze prześcigali się w domysłach, kto mógł pozwolić sobie na tego typu komentarz. Wielu też liczyło na to, że Meghan Markle zdradzi, o kogo chodziło.
Ich nadzieję gasi najnowsza reedycja głośnej biografii książęcej pary. Książka zatytułowana "Finding Freedom" to nieautoryzowana opowieść o historii Meghan i Harry'ego. Regularnie pojawiają się jej nowe wydania, wzbogacone o kolejne sensacyjne doniesienia. Tym razem jej autorzy twierdzą, że księżna Sussex chciała ujawnić personalia wspomnianego członka rodziny królewskiej, ale w ostatniej chwili zmieniła zdanie. Dlaczego? Tego autorzy już nie wyjaśniają.
- Żadna z tych informacji nie jest potwierdzona rzetelnym źródłem - zaznaczyła Sandra Hajduk-Popińska. - To zbiór plotek z tak zwanego źródła - dodała.
Meghan Markle na pogrzebie księcia Filipa
Reedycja książki rzuca też nowe światło na ostatnie pożegnanie męża królowej Elżbiety II. Jak wiadomo, Meghan Markle nie uczestniczyła w uroczystościach w Londynie. Zdaniem biografów pary, taki stan rzeczy był niezwykle na rękę Windsorom.
- Rodzina królewska miała cieszyć się, że Meghan nie była obecna na pogrzebie księcia Filipa - zdradziła dziennikarka. - Obawiano się, tutaj cytuję autora książki: cyrku, który mogłaby zrobić - dodała.
Tradycyjnie już, Pałac Buckingham nie odniósł się do prasowych rewelacji.
Wszystkie odcinki Dzień Dobry TVN i Dzień Dobry Wakacje znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
- Dawid Kwiatkowski zmienił wyznanie. Wyjaśnia, dlaczego podjął taką decyzję
- Honey Boo Boo po latach mówi o traumie z dzieciństwa i samotności. Jej mama była uzależniona od narkotyków i alkoholu
- Kto będzie potrzebował trzeciej dawki szczepionki przeciwko COVID-19?
Autor: Adam Barabasz
Źródło zdjęcia głównego: cover video/x-news