- Joanna Kołaczkowska zmarła 17 lipca br. po walce z chorobą nowotworową.
- Pogrzeb artystki odbył się na warszawskich Powązkach.
- Dariusz Kamys poprosił fanów o zabieranie wypalonych zniczy i zwiędłych kwiatów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej
Joanna Kołaczkowska zmarła 17 lipca bieżącego roku po walce z nowotworem. 28 lipca w atmosferze wzruszenia i wspomnień odbył się pogrzeb artystki na warszawskich Powązkach. Podczas ostatniego pożegnania przemówił m.in. Szymon Majewski i Artur Andrus.
Zgodnie z wolą zmarłej, zamiast kwiatów uczestnicy proszeni byli o wsparcie celów charytatywnych.
Grób Joanny Kołaczkowskiej. Apel Dariusza Kamysa
W sobotę, 9 sierpnia br. Dariusz Kamys, szwagier i współpracownik Joanny Kołaczkowskiej, opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie grobu artystki i wystosował apel. - Kochani, to takie piękne… Wasza obecność przy grobie Asi, Wasza miłość i pamięć wzruszają nas do głębi. Każdy kwiat i każdy znicz to pieczęć Waszej pamięci – grób Asi jest nimi gęsto ostemplowany - rozpoczął.
- Mamy małą prośbę: jeśli przyniesiecie nowy znicz, zabierzcie, proszę choć jeden wypalony. Podobnie z kwiatami - gdy już przekwitną, usuńmy je razem. Dzięki temu wspólnie zadbamy, by miejsce spoczynku Asi było zawsze tak piękne, jak ona sama - dodał.
Zobacz także:
- Joanna Kołaczkowska nie żyje. "Cud nie nastąpił"
- Gwiazdy żegnają Joannę Kołaczkowską. Wpisy chwytają za serce. "Twojej obecności nic nie zastąpi"
- "Rano obudził nas telefon". Poruszające słowa cioci Joanny Kołaczkowskiej
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News