Iga Świątek ma raptem 19 lat, a już zdołała podbić świat tenisa. W ubiegłym roku nastolatka wygrała m.in. bardzo prestiżowy wielkoszlemowy turniej French Open. Okazało się, że mogło nie dojść do tego sukcesu, ponieważ młoda tenisistka przechodziła spory kryzys.
Iga Świątek o kryzysie i najgorszych momentach
Iga Świątek nigdy wcześniej nie mówiła tak otwarcie o najgorszych momentach w swojej karierze. Wyjątek zrobiła dla redakcji WP Sportowe Fakty. To jej zdradziła, że w 2020 r. przechodziła poważny kryzys.
- Nigdy o tym nie mówiłam. (...) Płakałam co kilka dni. Przez większość sezonu grałam dobrze podczas przygotowań, ale nie potrafiłam tego przenieść na turnieje - powiedziała w wywiadzie. Doszło do tego, że wahała się nawet, czy właściwie jest sens kontynuować karierę sportową. - Zastanawiałam się, czy tenis jest dla mnie. Liczyłam, że na French Open poczuję się lepiej. A przed turniejem było tylko gorzej. (...) Usiadłam w szatni z Darią Abramowicz (psycholog Igi - przyp. red.) i powiedziałam, że może się wypaliłam - wyjawiła.
Psycholog zapewniała Igę, że to nie kwestia wypalenia, lecz przepracowania. - Ja nie słuchałam, upierałam się, że nie ma racji. Z dzisiejszej perspektywy widzę, że to, co mówiłam, było nieco na wyrost, ale w tamtym momencie właśnie tak się czułam - wyznała tenisistka. Jak zaznaczyła, przed French Open "było tylko gorzej".
Iga podkreśla, że wciąż się uczy i przypomina, że każdy ma prawo do pomyłek. Zaczęła też szukać swojej "rutyny". - Takie podejście stawało się dla mnie coraz bardziej naturalne. Aż wreszcie wpadłam w rytm - wyjawiła w wywiadzie, podkreślając, że dzięki temu bardzo dojrzała.
Młoda mistrzyni jest dopiero na początku swojej kariery. - Profesjonalną i dorosłą zawodniczką poczuję się wtedy, kiedy uda mi się te założenia zamienić w regułę, w rutynę mojej codziennej pracy jako tenisistki. Kiedy nieustannie będę grać bez oczekiwań, będę mieć fun, zupełnie jak wtedy, gdy byłam małą dziewczynką - zapewnia.
Zobacz wideo: Iga Świątek przygotowuje się do Australian Open