"HP All Stars". Dlaczego Julia rzuciła złotą kulą? "Mówiłam, żeby nie podrywał innych dziewczyn, nie łapał za tyłek"

"HP All Stars". Dlaczego Julia rzuciła złotą kulą? "Mówiłam, żeby nie podrywał innych dziewczyn, nie łapał za tyłek"
Źródło: TVN
"Hotel Paradise All Stars". Zaproszenie na After - Nana
"Hotel Paradise All Stars". Zaproszenie na After - Nana
"Hotel Paradise All Stars". Zaproszenie na After - Latino Boy
"Hotel Paradise All Stars". Zaproszenie na After - Latino Boy
"Hotel Paradise All Stars". Zaproszenie na After - Klaudia El Dursi
"Hotel Paradise All Stars". Zaproszenie na After - Klaudia El Dursi
Julia Skrodzka zaskoczyła wszystkich, gdy stojąc na ścieżce lojalności, rozbiła złotą kulę i wygrała 100 tys. zł. Tym samym Grzegorz Głuszcz został z niczym. Zwyciężczyni "Hotelu Paradise All Stars" wyznała nam, dlaczego podjęła taką decyzję. Czy żałuje tego, co zrobiła?

"Hotel Paradise All Stars". Julia komentuje relację z Grzegorzem

Justyna Piąsta, dziendobry.tvn.pl: Kiedy weszłaś do programu, to wcale nie było takie oczywiste, że będziesz w parze z Grześkiem. Byłaś do niego zdystansowana, a jednak z dnia na dzień się do niego przekonywałaś. Co sprawiło, że zmieniłaś do niego stosunek?

Julia Skrodzka: Na pewno to, że się nie poddawał. Wykonywał miłe gesty w moją stronę. Mówił, że mogę mu zaufać. To wpłynęło na mnie i zaczęłam zmieniać do niego podejście. Poza tym spędzałam z nim dużo czasu, dobrze się przy nim czułam, to też miało znaczenie. Również z wyglądu mi się podobał.

Wspomniałaś o zaufaniu. Czy kiedykolwiek zawiódł twoje zaufanie?

Widziałam pewne jego zachowania, które nie do końca mi się podobały. Zawsze moi potencjalni partnerzy byli skupieni na mnie i nie podrywali innych dziewczyn. Niestety, u Grześka było zupełnie inaczej. Dawałam mu do zrozumienia, że takie gesty w stronę innych kobiet są nie na miejscu, ale on nic z tym nie zrobił.

Julia Skrodzka wygrała "Hotel Paradise All Stars"

W finale rzuciłaś złotą kulą. Taki miałaś plan, a może to była spontaniczna decyzja?

Do samego końca myślałam, że Grzesiek się poprawi, wszystko będzie dobrze i nie będę musiała podejmować takich kroków. Miałam wątpliwości, czy to zrobić, czy nie. Targały mną emocje, wahałam się. On na koniec pobytu w hotelu zaczął cały czas mówić o swojej byłej.

Emocje się zmieniły, kiedy weszłam na ścieżkę lojalności. Nie wiem dlaczego, ale będąc tam miałam takie wewnętrzne przekonanie, że tak to się skończy. Przechodząc na kolejne pola cały czas coś w duchu mi mówiło, że powinnam rzucić kulą. Dlatego zagrałam w grę "Hotel Paradise" i stało się tak, jak mogliśmy to zobaczyć w ostatnim odcinku.

Nie żałowałaś?

Nie, bo cały czas mu mówiłam, żeby nie zachowywał się w taki sposób, żeby nie podrywał innych dziewczyn, nie łapał ich za tyłek, nie masował im stóp. Takie sytuacje miały miejsce, każdy to widział. On pokazywał im swoje narządy intymne. Uważam, że to jest nie na miejscu, kiedy tworzy się z kimś relację.

Po finale rozmawialiście o tym, co się wydarzyło?

Tak i wydaje mi się, że trochę mnie zrozumiał. Ku mojemu zdziwieniu od razu podszedł do mnie i zapytał, czy to, co mówiłam, to było na poważnie. Grzesiek chciał kontynuować tę znajomość. Powiedziałam mu, że skoro rzuciłam kulą, to świadczy to o tym, że nie chcę z nim być. Potem jeszcze pisaliśmy ze sobą, normalnie rozmawialiśmy. Minęło trochę czasu i zaczął mieć negatywne nastawienie do mnie.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości