"Czas na Show. Drag Me Out" od kulis
Zarówno dla sześciu drag mentorek, jak i ich podopiecznych, pierwsze wspólne chwile na planie były wyjątkowo emocjonujące. Niektórzy nawet marzyli, by zniknąć pod maską.
- Jestem bardzo spięty, ale jak widzę swoją twarz to i tak nikt mnie nie pozna - powiedział przerażony początkami w roli drag Kamil Szymczak. - U mnie emocje są super, chcę żeby Kamil już zobaczyć swoją nową twarz. Czuję determinację, bo mój partner też jest zdeterminowany, żeby zajść bardzo daleko - dodała jego drag mentorka, Shady Lady.
Niektórzy podeszli do sprawy brawurowo. Choć nie brakowało przejęcia, już na początku pojawiała się ekscytacja. - Żałuję, że Playboy nie jest już wydawany, bo jak skończymy, to redaktor naczelny dzwoniłby dniami i nocami - powiedział Michał Mikołajczak. - Po powrocie do domu powiedział, że docenia mój zawód i chodzenie w szpilkach i make-upie. Więc cieszę się, że zobaczył, że to nie takie "hop siup" - dodała partnerka aktora, Edyta Zając.
"Czas na Show. Drag Me Out" oczami uczestników
Ekipa jurorska i prowadząca stanęła przed nie lada wyzwaniem, wprowadzając widzów w świat drag. To sztuka, która dotąd nie była powszechne w odbiorze komercyjnym w Polsce. - Ten program jest dla mnie o celebrowaniu dragu, żeby się nim smakować, żeby dać w mainstreamie coś, czego jeszcze nie było. Warto jest się przyglądać polskiemu dragowi. To nie jest nasze ostatnie słowo. My dopiero zaczynamy krzyczeć - stwierdziła drag mentorka Twoja Stara.
Mery Spolsky pierwszy raz w życiu sprawdziła się w roli prowadzącej. Co prawda ze sceną jest za pan brat, ale nie w tym wymiarze. Jak czuje się na początku swojej drogi? - Drag Queens miałam okazję poznać na różnych show albo w swoich klipach, a uczestników poznaję pierwszy raz. Jest to stresujące, bo nie chciałabym przekroczyć pewnych granic. Jestem Mery Spolsky znana z przesady, więc przesadzić mogę czasami - mówiła.
- Tych emocji jest dużo, każdy jest podekscytowany. Liczymy na to, że uczestnicy staną na wysokości zadania i pokażą, jak wysoki jest poziom dragu. Trochę zazdroszczę uczestnikom, że mogą być uczeni tej sztuki dragu i wyrażania się w niej. Zazdroszczę, że wizerunkowo to też same petardy - podsumował Michał Szpak.
Drugi odcinek "Czas na show. Drag me out" będzie miał swoją premierę 12 marca o godz. 21:35 w TVN oraz na Playerze.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Wystartował nowy program "Czas na Show. Drag Me Out". "Sztuka bycia sobą każdemu z nas powinna przyświecać"
- Nowość! "Drag me out" na antenie TVN. Na czym polega show?
- "Zwyrol w czystej postaci". Gwiazdy "Czas na Show. Drag me Out" czytają hejterskie komentarze
Reporter: Oskar Netkowski