Tomasz Karolak w "Czas na Show. Drag Me Out"
"Czas na Show. Drag Me Out" to nowy program w wiosennej ramówce TVN. Jest pełen kolorów, lśniącego brokatu, cekinów i przede wszystkim wspaniałej zabawy. Wśród uczestników znalazł się Tomasz Karolak. Czy długo trzeba było go namawiać na udział w tym przedsięwzięciu?
- Ja się zgodziłem od razu bez wahania. Coś mnie takiego ciągnęło poznawczego. Rzeczywiście jestem w tym programie i stał się on dla mnie totalną szkołą, która polega na tym, że wykułem takie powiedzenie: "Pobądź, mężczyzno, 20 minut kobietą, a będziesz lepszym mężczyzną". To znaczy ten stereotyp, którym my, mężczyźni, posługujemy się w spojrzeniu na kobiety, po prostu staje się bardziej widoczny. No pochodź sobie przez dwa dni w szpilkach 20 cm. Ja nie mogłem potem nogami ruszać przez tydzień, już nie mówiąc o odcinku lędźwiowym kręgosłupa. (...) Dla mnie to absolutnie inne spojrzenie na kobiecość. Na początku z tej zewnętrznej strony, ale potem zaczynasz myśleć głębiej. Tak że ja się zgodziłem i nie żałuję. Jest to dla mnie niesamowita przygoda. Właściwie po "Ameryce Express" to jest drugi taki program telewizyjny, który tak bardzo wrył mi się w serce i zmienia moje myślenie - podkreślił Karolak.
Wcielanie się w drag queen pozwoliło Tomkowi odkryć nowy rodzaj sztuki scenicznej.
- Drag spowodował, że ja w ogóle inaczej spojrzałem na swoje bycie na scenie. Bardzo mnie to zainspirowało i w teatrze, i w moich muzycznych poczynaniach - stwierdził aktor.
Córka Tomasza Karolaka kibicuje tacie w "Czas na Show. Drag Me Out"?
Lena Kołakowska przyznała, że o występie taty w programie dowiedziała się przez przypadek.
- On tak randomowo mi powiedział, że idzie do programu i będzie tańczyć. Potem po prostu mnie zapytał, czy chcę iść na nagrywki. No i poszłam, zobaczyłam to. Na pewno był to duży szok. Tym bardziej że wiadomo, jak to starsze pokolenie patrzy na takie rzeczy. Tata nie wypowiadał się za bardzo na takie tematy wcześniej. Myślę, że był taki neutralny w stosunku do tego, bo nie rozmawiałam z nim na temat drag queen nigdy. Bardzo mnie zadziwił fakt, jak on to dobrze przyjął i jak dobrze to na niego wpłynęło. Nie spodziewałam się czegoś takiego. (...) Na pewno dużo jego poglądów to zmieniło. Zmieniło to też jego patrzenie na mniejszość, jaką jest środowisko LGBT - powiedziała córka Karolaka.
Tomek nie ukrywa, że program "Drag Me Out" był dla niego lekcją tolerancji.
- Zawsze uważałem się za osobę tolerancyjną, ale też nie zagłębiałem się w to w tej w gonitwie życiowej, w tym codziennym życiu, kiedy skupiasz się na tym, na tamtym. Nie analizujesz, nie wchodzisz w inne środowiska. Ja tutaj poznałem całą rzeszę ludzi, którzy nie mają innego sposobu na wyrażenie siebie niż drag queen. I to jest bardzo precyzyjna sytuacja. Zobaczyłem, jaką wielką wagę w ich życiu to stanowi. Zobaczyłem też, że nie są akceptowani ogólnie przez społeczeństwo - podkreślił aktor.
Jak Lena zareagowała, gdy po raz pierwszy zobaczyła ojca na scenie w pełnej charakteryzacji?
- No było to duże "wow" dla mnie. Był to duży szok. Ja po prostu płakałam ze śmiechu. Podobało mi się. Byłam po prostu w tak pozytywnym szoku, jak to wyszło, że to jest mój ojciec i on tak wygląda - wyznała.
Zdaniem Tomka humor i dystans jest podstawą w dragu.
- Każdy występ jest pewnego rodzaju komedią, która oczywiście może przekazać jakieś głębsze wartości. Jest to w tym pokazie możliwe. Pamiętajmy, że ten kostium jest troszeczkę wyolbrzymiony. Właściwie nawet często przechodzi w taką sferę kiczu, ale to jest specjalnie zrobione po to, żeby nadawać występowi ten właśnie kontekst. To jest po prostu show - wyjaśnił Karolak.
"Czas na Show". Drag Me Out" - gdzie i kiedy oglądać?
Drugi odcinek z udziałem Tomka Karolaka zobaczymy już we wtorek, 12 marca o godz. 21:35 w TVN oraz na Playerze.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Adriana Biedrzyńska o pracy z Michaliną Robakiewicz: "Jest fantastycznie. Nie czuję, że to jest moja córka"
- Piotr Stramowski pokazał zdjęcia ukochanej. Jej reakcja? "Żeś zdjęcia wybrał. Kocham Cię"
- Anna Rusowicz w utworze "Naiwna". "To jest moja osobista historia"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News