Powiat żuromiński – jedyny w Mazowieckiem bez koronawirusa. „Przestrzegamy wszelkich zasad”

''Powiat bez korony'', reporter: Bartek Dajnowski
W województwie mazowieckim jest jedno miejsce, gdzie do tej pory nie odnotowano żadnego przypadku zakażenia koronawirusem. Powiat żuromiński, bo o nim mowa, jest strefą wolną od COVID-19, a jego mieszkańcy dzielnie stosują się do wszystkich zasad. Odwiedziliśmy ich z kamerą Dzień Dobry TVN.

Powiat żuromiński bez koronawirusa

Codziennie słyszymy o kolejnych odnotowanych w Polsce przypadkach zakażenia koronawirusem. Żaden z nich jednak nie pochodzi z powiatu żuromińskiego na Mazowszu. W Dzień Dobry TVN postanowiliśmy zbadać fenomen tego miejsca.

Przestrzegamy wszelkich zasad, jakie tylko są. Rękawiczki, chociaż robocze, ale są, a wychodzi się do sklepu, to się zakłada drugie. Dlatego tak jest, jak jest

- powiedziała naszemu reporterowi jedna z mieszkanek.

Inna z kobiet widzi w tym dużą zasługę siły wyższej, która trzyma pieczę nad okolicami.

Jest w chwale Boga, że tak u nas blisko kościół jest. (…) Czy powodzie, czy tego, to wszystko jakoś spokojnie

- tłumaczyła mieszkanka Żuromina.

Mimo panującej pandemii życie w powiecie żuromiński, liczącym 39 tys. mieszkańców, toczy się normalnie. Większość sklepów jest otwarta, a na ulicach widać przechadzające się osoby. Dbają one jednak o stosowanie się do ustalonych reguł, tak więc chodzą w maseczkach ochronnych oraz zachowują odpowiedni dystans podczas kontaktów towarzyskich. Niektórzy jednak nie mają na to czasu ze względu na pracę konieczną w gospodarstwach rolnych.

Strach przed koronawirusem

Z postawy mieszkańców, cieszą się władze, choć zauważyły też sytuacje, gdy nie zawsze zasady były zachowane. Uważają jednak, że takie działanie nie było celowe. Wszyscy bowiem zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.

Często spotyka się też osoby, które gdzieś tam myślę, że zapomniały się i tych maseczek nie mają

- zaznaczyła Aneta Goliat, burmistrz Żuromina.

Choć nie odnotowane tam żadnego przypadku COVID-19, ludzie czują strach przed koronawirusem. Widać to chociażby po lokalnym przedszkolu, gdzie pod opiekę oddano niewiele maluchów.

To, że przyprowadzają dzieci do przedszkola teraz, w takim trudnym okresie, wynika z tego, że niestety muszą wrócić do pracy i w jakiś sposób zapewnić rodzinie i dzieciom byt

- podkreślała Wioletta Malinowska, dyrektorka placówki.

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości