Nie żyje fizjoterapeuta z Radomia
W czwartek w nocy zmarł 46-letni fizjoterapeuta, który był zakażony koronawirusem. Mężczyzna przez 2 tygodnie przebywał w szpitalu na ul. Tochtermana. Dla placówki trafił w momencie, gdy pojawił się u niego duszący kaszel. Z czasem sytuacja zaczęła się pogarszać, przez co został przeniesiony na oddział intensywnej terapii, podłączony do respiratora i wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Niestety mężczyzna nie pokonał wirusa. 46-latek pozostawił żonę i osierocił dwoje dzieci. Według danych był on pierwszym medykiem w Polsce, który zmarł w powodu koronawirusa.
Kondolencje
O śmierci 46-latka poinformował Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu, w którym pracował fizjoterapeuta. To właśnie tam doszło do jego zakażenia koronawirusem. Placówka jest największym ogniskiem SARS-CoV-2 w Polsce, którego stwierdzono tam u 212 osób.
Zarząd i personel Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego składa rodzinie i bliskim najszczersze kondolencje. Jednocześnie informujemy, że szpital chce przekazać wsparcie finansowe rodzinie zmarłego. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi zmarłego
- podano w komunikacie.
Do kondolencji dołączyły również władze Radomia.
Możemy złożyć najszczersze kondolencje rodzinie zmarłego. (…) To jest wielka tragedia, szczególnie, że chodzi o pracownika medycznego, czyli osobę, która pracowała na pierwszej linii frontu z osobami chorymi
- powiedział wiceprezydent miasta Jerzy Zawodnik.
Zobacz jego pełne wystąpienie:
Sytuacja w innych krajach
Dramatyczna sytuacja dotykająca pracowników służb medycznych rysuje się m.in. we Włoszech. Obecne statystyki mówią obecnie o 125 lekarzach, 31 pielęgniarkach i pielęgniarzach oraz 9 farmaceutach, którzy zmarli z powodu zarażenia koronawirusem. Jedna trzecia pracowników załogi pielęgniarskiej pracowała w domach pomocy społecznej dla seniorów. To one w ostatnim tygodniach stały się ogniskami zakażeń. Personel tam pracujący był tam pozbawiony środków ochronnych.
Z kolei Wielką Brytanią wstrząsnęła informacja o śmierci 28-letniej ciężarnej pielęgniarki z Luton and Dunstable University Hospital, która była zarażona koronawirusem. Jej dziecko przyszło na świat za pomocą cesarskiego cięcia i obecnie oczekuje się wyników przeprowadzonych u niego testów.
Zobacz także:
- Obowiązek zakrywania ust i nosa. Jakie kary grożą za jego nieprzestrzeganie?
- Zrób własnoręcznie maseczkę ochronną wielorazowego użytku. To bardzo proste
- W Polsce stanęły pierwsze maseczkomaty. Gdzie możemy je znaleźć?
Autor: Wioleta Pyśkiewicz
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: The Image Bank RF