Maseczka maseczce nierówna. Jak sprawdzić, czy ochroni nas przed koronawirusem?

Maseczka ochronna
Isabel Pavia/Getty Images
Źródło: Moment RF
Obowiązujące rozporządzenie nakłada na nas obowiązek zasłaniania oczu i ust w przestrzenie publicznej. Do tego celu możemy użyć chust, szalików lub jedno- i wielorazowych maseczek. Okazuje się, że za pomocą domowego testu mamy szansę sprawdzić, czy ustrzegą nas one przed koronawirusem.

Test maseczek – jak przeprowadzić?

Obecnie sklepy oferują bardzo wiele maseczek ochronnych – od zwykły jednorazowych, po wielorazowe wykonane np. ze wzorzystych materiałów. Nie wszystkie one w jednakowy sposób ochronią nas przed koronawirusem. Włoscy lekarze przeprowadzili testy, które pokazały, jak duża jest przepuszczalność różnych materiałów wykorzystywanych do zrobienia maseczki. Do jednego z przeprowadzonych eksperymentów wykorzystali aerozol (imitował kichnięcie), do drugiego zapalniczkę (przez materiał próbowano zdmuchnąć płomień). Ich doświadczenie znajdziesz na fanpage'u 1100m3 pomocy dla Służby Zdrowia.

Na podobny eksperyment zdecydował się także dr n. med. Paweł Grzesiowski , a do swojego doświadczenia użył aerozolu ze sztucznym lodem w sprayu. Taki test możesz przeprowadzić również w domu za pomocą dezodorantu. Dokładną instrukcję znajdziesz tutaj .

Testy maseczek – wyniki

Wyniki obu doświadczeń był następujące: przy maseczce czy to np. z pojedynczej fizeliny czy podwójnej nie można było mówić o ochronie. To samo tyczyło się także sprawdzanych przez polskiego specjalistę chust i apaszek. W ich przypadku aerozol bez problemu przeniknął przez zabezpieczenie. Oznacza to, że gdy osoba zarażona kichnie, to wydzielina przedostanie się przez taką ochronę. Z kolei osoba zdrowa, mająca takie zabezpieczenie, nadal może wdychać przez nią mikrocząsteczki.

Przy testowanej przez dra Grzesiowskiego maseczce z bawełny aerozol przeszedł przez materiał, ale w małym stopniu. Doskonale za to sprawdziła się zrobiona przez niego maseczka z worka do odkurzacza, która nie przepuściła sprayu. To samo tyczyło się specjalistycznych maseczek chirurgicznych czy półmasek FFP2. U włoskich lekarzy dobrze swoją rolę odegrała również maseczka n95.

Zobacz także:

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości