Bartek Hąbek ma dziewięć lat i walczy z nowotworem mózgu już ponad rok. Jego stan jest coraz gorszy - Bartek ma coraz częstsze zaniki pamięci. Lewa strona ciała już nie funkcjonuje, pojawiły się problemy ze wzrokiem i słuchem. Pojawiła się padaczka i drżenie ciała.
Bartuś to moje jedyne dziecko, sens mojego życia… Walczymy z nowotworem już rok. Teraz jestem zrozpaczona, lekarze już rozkładają ręce, nic się nie da zrobić. Musieliśmy wrócić do domu, choć synek gaśnie w oczach. Choć jeszcze rozmawiamy, mamy kontakt (...) Z każdym dniem jest coraz gorzej (...) - mówi mama Bartka, Iwona.
Guz rośnie bardzo szybko, prawdopodobnie jest już złośliwy — konieczna jest ponowna biopsja. Chemia została odstawiona, a radioterapia jest niemożliwa — guz już nie ma miejsca, jeśli spuchnie, Bartuś umrze.
By móc dalej leczyć, lekarze muszą wyciąć guza, chociaż w części. Wchodzi już na pień mózgu, zajmuje najważniejsze fragment. Operacja jest wysokiego ryzyka - tylko lekarze w Tubingen zgodzili się jej podjąć.
Prawda jest taka, że mamy może kilka dni. Błagam o pomoc dla mojego dziecka… (...) Boję się myśleć, co będzie dalej… Skupiam się tylko na jednym — nadal jest nadzieja, nadal jest o co walczyć! Muszę się spieszyć, bo nie wiem, ile czasu nam zostało. Jeszcze nie tak dawno Bartuś marzył o tym, by zostać znanym piłkarzem. Kochał matematykę, uwielbiał czytać książki, poznawać nowe miejsca i oczywiście grać w piłkę nożną… Dziś marzy tylko o tym, by wyzdrowieć - apeluje mama Bartusia,
Jak pomóc Bartkowi?
>>> TUTAJ <<< znajdziesz więcej informacji i wpłacisz pieniądze na jego leczenie!
Zostały zaledwie dwa dni!
Zobacz też:
Antoś umiera! Mamy mało czasu, by powstrzymać jego śmierć
Fot. Siepomaga.pl
Fot. Siepomaga.pl
Źródło: Siepomaga.pl