Pierwsze schronisko dla koni w Polsce
Rodzina Scarlett Szyłogalis od lat kochała konie. - Jeszcze miałam pieluchę i już mnie wsadzono na nie. Potem jeździłam w wojskowym klubie jeździeckim. Kochałam te zwierzęta z pozycji siodła, niestety. To był ten czas zachłyśnięcia się wiatrem we włosach i galopadą - wspominała.
Po jakimś czasie, kiedy zaczęła pracować w weterynarii, nauczyła się kochać konie inaczej. - Jeździłam do zwierząt gospodarczych i wtedy zobaczyłam je z innej perspektywy. Zobaczyłam inne konie, nie te sportowe, które znałam i które miały błysk w oku i były zaciekawione światem. Te konie z gospodarstw były zaniedbane, smutne, zamęczone, zobaczyłam cierpienie w ich oczach - opowiadała Scarlett Szyłogalis.
Nie zamierzała pozostać obojętna na cierpienie tych pięknych stworzeń i postanowiła założyć dla nich schronisko. - Dowiedziałam się, że w Europie to Polska jest największym masowym hodowcą koni na rzeź i byłam pierwszą z Polek, która jeździła na granicę, żeby odkupić konia leżącego już w transporcie - podkreślała.
Na realizację planów potrzebowała pieniędzy. Los sprawił, że otrzymała je w spadku po tacie. Dzięki ostatniej woli ojca została pierwszą założycielką schroniska dla koni w naszym kraju.
Konie ze schroniska
Do schroniska Scarlett Szyłogalis trafiają konie, które prawdopodobnie już nigdy nie zaufają człowiekowi. Wśród nich jest Matuszka wykupiona na targu w Skaryszewie. - Była w ciąży. Cały czas boi się ludzi. Oni ją skatowali strasznie. Jeszcze gdy wyprowadzaliśmy ją z targu, handlarze rzucili się, żeby ją zbić - mówiła właścicielka schroniska.
Dodała, że "nie wykupuje koni, ale życie i nie ma dla niej znaczenia, w jakim wieku jest to życie". - Każdy z tych koni zasłużył na to, by choć przez kilka dni pożyć na wolności, by dowiedzieć się, że ręka człowieka potrafi być delikatna, że możemy przytulić się do siebie i wspólnie zaopiekować się sobą - stwierdziła Scarlett.
Konie w schronisku nie pracują, co oznacza, że nie można na nie wsiadać. - Tutaj nie ma jazd. Tu role się odwróciły - to my im służymy - podsumowała bohaterka naszego reportażu.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Izolacja z rogatymi pupilami. "Zwierzęta zostałyby bez opieki, nie mogliśmy do tego dopuścić"
- Nastoletnia Natalia uratowała konie przed rzeźnią. "Pozyskałam nowych przyjaciół"
- Zwierzęta ratowane przed rzeźnią lub bezdomnością. "Najpierw były kochane przez ludzi, potem zostały zapomniane"
Autor: Izabela Dorf
Reporter: Tomasz Brzoza
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN