Zaginiony kot znalazł się po czterech latach. "Bardzo chciał mieć kontakt z człowiekiem"

Zaginiony kot znalazł się po czterech latach. "Bardzo chciał mieć kontakt z człowiekiem"
O kocie, który odnalazł się po czterech latach
Źródło: Dzień Dobry TVN
Historia pana Marka i jego kota Luke'a zaskakuje i wzrusza. Po czterech latach od zaginięcia kot powrócił do domu, dzięki pracy wolontariuszy wrocławskiej "Grupy Ratuj". Przygoda Luke'a pokazuje, jak ważne jest czipowanie zwierząt, aby łatwo było zidentyfikować właściciela.
Kluczowe fakty:
  • Kot pana Marka uciekł z kontenerka podczas podróży do weterynarza.
  • Mężczyzna bezskutecznie próbował odnaleźć zwierzaka.
  • Do przełomu doszło dopiero po czterech latach.

Kot wrócił do domu po czterech latach

Luke uciekł podczas podróży do weterynarza samochodem około 10 km od domu. Jego właściciel, pan Marek, rozpoczął poszukiwania, ale bezskutecznie.

- Kiedy jechaliśmy, on się po prostu oswobodził z kontenerka, ponieważ nie mogłem sięgnąć z miejsca kierowcy po niego, musiałem wyjść. W momencie, kiedy otworzyłem drzwi od strony kierowcy, on po prostu wyprysnął. Pobiegł momentalnie w stronę cmentarza, w stronę tych terenów zielonych. Codziennie jeszcze przez kilka dni jeździłem w to miejsce dokładnie. Były też zamieszczone informacje na portalach internetowych - powiedział Marek Staniewicz, właściciel kota.

- Pojawiały się informacje o kotach i zawsze patrzyłem, a może to Luke? Zawsze to serce było żywe. Zwłaszcza że to jest kot rasy europejskiej, dachowiec, więc ich rzeczywiście jest dużo, ale jego poznałbym w środku nocy - dodał

Wszystko zmieniło się po czterech latach, kiedy wolontariusze wrocławskiej "Grupy Ratuj" odłowili kota podczas jednej z akcji. Kot miał czip, co umożliwiło skontaktowanie się z właścicielem.

- Jeden kot był wyjątkowo miły, to znaczy ja nie musiałam użyć żadnego sprzętu, żeby go złapać. On po prostu bardzo chciał mieć kontakt z człowiekiem i wręcz wskoczył sam do transportera - opowiedziała Joanna Błaszczyk, wolontariuszka.

Czipowanie - obowiązek czy konieczność?

Czipowanie zwierząt jest obowiązkowe przy przekraczaniu granic państwa, ale nie tylko wtedy jest ważne. To dowód osobisty zwierzęcia, unikalny numer, który pozwala na identyfikację zwierzaka i skontaktowanie się z właścicielem. Jak pokazuje historia Luke'a, czipowanie może uratować życie zwierzęciu i przynieść ulgę zmartwionemu właścicielowi.

- Niestety bardzo często jest tak, że ten właściciel jest, tylko po prostu nie zaczipował swojego zwierzaka. W ten sposób nie jesteśmy w stanie odnaleźć właściciela - wskazał weterynarz Aleksander Hołdys.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości