Domowa hodowla węży
Zwierzęta, które u większości osób budzą przerażenie, dla Bernarda od zawsze były źródłem fascynacji. Już jako dziecko bacznie przyglądał się pająkom, jaszczurkom i wężom, które obserwował podczas wakacji u dziadków. - W stronę egzotyki poszło to w podstawówce - wspomniał. - Pierwszy wąż, który pojawił się u mnie w domu, to wąż zbożowy pochodzący z Ameryki Północnej. Miałem wtedy 13 lat i to była totalna konspiracja. Rodzice nie chcieli się zgodzić na żadnego węża czy pająka. Uciekłem z lekcji, poszedłem do sklepu zoologicznego, zabrałem go do domu i w skrzyni pod łóżkiem. Pół roku trzymałem go w tajemnicy, ale uciekł i zrobiła się delikatna afera - dodał.
Wkrótce niezwykłe hobby Bernarda stało się atrakcją rodzinnych imprez. - Na moich urodzinach bywało, że Bercio wyciągnął jakiegoś węża, więc jeśli ktoś się nie bał, mógł go potrzymać i pogłaskać - powiedziała ze śmiechem Julianna, siostra zapalonego hodowcy. - Na początku był respekt, nie tylko dzieci, ale też rodziców. Jak już przyjdą, zobaczą co i jak, to już akceptacja: fajne hobby, ale na początku zawsze jest szok - dodała.
Pasja do węży
Bernard jest z wykształcenia rehabilitantem. Porzucił jednak wyuczony zawód na rzecz pracy w sklepie zoologicznym. Obecnie w swojej hodowli ma ponad sto okazów.
- Węży jadowitych u siebie nie posiadam, choć są to przepiękne zwierzęta - tłumaczył. - Mam rodzinę, mam dzieci i moim zdaniem jest to zbyt duże ryzyko. Mój syn, kiedy miał dwa lata, brał węże na ręce. Oczywiście te mniejsze, wybierałem te osobniki, które od urodzenia były najspokojniejsze i pod moją opieką może sobie je wziąć pod rękę i pobawić się.
Mężczyzna chciałby, aby jego pasja przekształciła się w jedyne zajęcie. - Moim celem jest bycie egzotycznym rolnikiem - mówi wprost. - Chcę się wyprowadzić na wieś, mieć sporą hodowlę węży, oczywiście taką, którą ogarnę sam, ubierać się w przysłowiowe gumofilce i po prostu zajmować się tym na pełen etat - podsumował.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Zobacz także:
- Otyłość ukryta to podstępny przeciwnik. "Ktoś jest cienki zewnętrznie i otyły wewnętrznie"
- Tuż po narodzinach Ignaś ważył 810 g. "Miał 1 proc. szans na przeżycie". Chłopiec potrzebuje naszej pomocy
- Alicja Wieniawa skomentowała relację z przyrodnią i sławną siostrą. "Nie ucieknę przed tym"
Autor: Adam Barabasz
Reporter: Izabela Kaczyńska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN