Poruszający dramat Tomka Komendy
Tomasza Komendę niesłusznie oskarżono o gwałt i morderstwo 15-letniej Małgorzaty i wtrącono na 25 lat do więzienia. Przez blisko dwie dekady za kratami był bity, zastraszany, upokarzany i zdany tylko na siebie. Przez cały ten czas on i jego rodzina wołali o pomoc. W końcu na ich drodze pojawili się ludzie, którzy postanowili odkryć prawdę stojącą za zagadkową sprawą zatrzymanego. Byli to policjant CBŚ Remigiusz Korejwo oraz prokuratorzy: Dariusz Sobieski i Robert Tomankiewicz. Sprawą zainteresował się także reporter TVN i TVN24, Grzegorz Głuszak, który kilkakrotnie nagłośnił ją w mediach, a po uniewinnieniu Tomka opisał jego poruszające losy w książce "25 lat niewinności. Historia Tomasza Komendy". To właśnie na jej podstawie powstał scenariusz do filmu o tym samym tytule, który wyreżyserował Jan Holoubek.
To cała prawda o mnie, o moim życiu. (…) Tam nie ma żadnego oszukaństwa, tam nie ma obłudy
- powiedział w Dzień Dobry TVN, Tomasz.
Dodał także, że z rodziną nie ingerowali w scenariusz:
Zostawiliśmy ten film profesjonalistom. Myśmy się tylko mogli wbić w to jeszcze raz, chociaż bardzo dużo nas to bardzo kosztowało. Jestem i zawsze byłem niewinny i ten film udowadnia to wszystko
W obsadzie produkcji znaleźli się tak doskonali aktorzy jak: Agata Kulesza, Jan Frycz, Andrzej Konopka, Magdalena Różczka i Dariusz Chojnacki, natomiast w rolę głównego bohatera wcielił się utalentowany Piotr Trojan.
Zagrał naprawdę bardzo profesjonalnie. Tam byli sami fachowcy, dlatego się zgodziłem na film
- przyznał Tomasz.
Tomek Komenda się oświadczył
Po premierze filmu, mającej miejsce 10 września br., Tomasz oświadczył się swojej partnerce Ani Walter, która o jego planach nic nie wiedziała.
Chcemy w przyszłym roku wziąć ślub
- zdradził Tomek. Wyjawił również, że z Anią spodziewają się syna, któremu chcą dać na imię Filip.
U faceta najważniejsze jest, żeby usłyszał słowo 'tata'. Szkoda tylko, że dopiero po 44 latach
- stwierdził.
Para poznała się na portalu randkowym. Na początku ich znajomości kontakt był wyłącznie internetowy i kilkukrotnie się urywał, a tak naprawdę zaiskrzyło, gdy spotkali się przypadkiem na ulicy.
Jest wiele rzeczy, które mnie w nim ujęły. Spojrzenie przede wszystkim, pierwsze spojrzenie było takie hipnotyzujące strasznie, a później rozmowa. No i jego dojrzałość, to jaki ma światopogląd, podejście do życia. Wszystko praktycznie
- przyznała Ania.
Anna ma już dwóch synów. Jak chłopcy przyjęli Tomka?
Młodszy go nie kojarzył, a starszy słyszał o nim. Gdzieś tam się stresował na początku, bo widział go w telewizji. Wiadomo, dziecko ma inne podejście do tego wszystkiego, ale od razu załapali kontakt. Nawiązali bliską więź bardzo szybko
- powiedziała.
Para pragnie teraz spokoju, natomiast Tomasz chciałby, aby skończył się hejt, z którym cały czas musi się mierzyć. Redakcja Dzień Dobry TVN życzy im spełnienia wszystkich marzeń.
Obejrzyjcie fragment programu "Uwaga! TVN", w którym Tomek i Ania opowiadają o swoim pierwszym spotkaniu.
>>> Zobacz także:
"25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" nagrodzony na festiwalu "Młodzi i Film"
"25 lat niewinności" - utwór Kazika promuje film o sprawie Tomasza Komendy
Tomasz Komenda: "Biorę życie pełnymi garściami"
Tomasz Komenda. Są tacy, którzy nie mają dla niego litości
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Iza Dorf
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Kamiński/East News