Sławomir Świerzyński wnioskował o 550 tys. zł z Funduszu Wsparcia Kultury
Nie milkną echa po kontrowersjach związanych z przyznaniem pomocy finansowej w ramach Funduszu Wsparcia Kultury (FWK) na bieżącą działalność muzyczną, teatralną i taneczną, a także utrzymanie miejsc pracy.
Wiele osób zarzucało Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, że pieniądze zostały rozdysponowane według niezrozumiałych kryteriów. Byli też tacy, którzy uważali, że artyści w momencie, kiedy inni ludzie tracą pracę lub pracują za niskie pensje nie powinni brać zapomogi.
Do grupy, która nie skorzystała z pomocy od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego należą m.in. grupa Perfect, Paweł Kukiz, Taco Hemingway i muzycy z zespołu Kult. Ci ostatni opublikowali na Facebooku post, w którym przyznali:
Nie chcemy tych ukradzionych wam pieniędzy
Zespół zaapelował, że zamiast korzystać z pieniędzy rządowych, prosi o wsparcie swoich fanów.
Czasy są ciężkie. Dla wszystkich. Rząd w końcu przyznał 400 milionów artystom, którzy o to go poprosili. Nie nam oceniać, kto z nich jest w tak tragicznej sytuacji, by rząd o taką zapomogę prosić. Jeśli nie widzą w tym żadnej niestosowności, to niech biorą, jak dają. My nie prosiliśmy, chociaż sytuacja w Kulcie daleka jest od choćby różowej. Po pierwsze są grupy zawodowe, które takiej zapomogi potrzebują bardziej. Lekarze, pielęgniarki, ratownicy, którzy po kilkanaście godzin na dobę tyrają, ratując ludzkie życia za psi grosz. Po drugie- rząd nie może ci dać żadnych pieniędzy, bo ich nie ma. Jeśli jednak komuś daje, to znaczy, że przedtem komuś zabrał. Zabrał setkom tysięcy uczciwie pracujących ludzi, którym teraz na dodatek zamyka interesy. Nie chcemy tych ukradzionych wam pieniędzy. Tak. Potrzebujemy wsparcia. Jeśli chcesz nas wesprzeć to kup naszą ostatnią płytę z CD i DVD z koncertu na Polandrock
Do wypowiedzi Kultu postanowił odnieść się jeden z beneficjentów zapomogi Sławomir Świerzyński z Bayer Full, który wnioskował o 550 tys. zł na działalność swojego zespołu.
Głupszej wypowiedzi to dawno nie słyszałem. Dlaczego? Oni mówią, że jak ktoś chce im pomóc, to niech ich płytę kupi. A kto by chciał ich płytę kupić?
- stwierdził Świerzyński na antenie Polsat News, a następnie dodał:
Bayer Full sprzedał w Polsce 17,5 mln płyt, na fakturę, i od tego wszystkiego odprowadził podatki. My jako zespoły disco polo płacimy potężne podatki i opowiadanie takich bzdur, że nie chcemy waszych pieniędzy, to... Kto pamięta taki zespół jak Kult?
Jego zdaniem 400 mln zł dla artystów to nie rozdawnictwo, bo każda dotacja zależy od przedstawionego projektu i te pieniądze szybko wrócą do budżetu.
Lider Bayer Full o zarobkach służby zdrowia
W programie wziął również udział reumatolog Bartosz Fiałek, który uważa, że w chwili obecnej pieniądze powinny trafić w pierwszej kolejności do służby zdrowia.
Chory w szpitalu też potrzebuje muzyki. My ten klimat muzyczny i artystyczny zapewniamy tym ludziom. To że ktoś dostał 500 tys., 700 tys., 2 miliony – jak chłopacy, Golce, to nie ma nic wspólnego. No po prostu takie są realia. Oni mają tak potężne koszty, ja mam takie koszty. Nagranie piosenki audio kosztuje 3 tys. zł, żeby można ją było zobaczyć, trzeba dołożyć kolejne 12 tys. zł. Mamy 15 tysięcy
– odpowiedział lider Bayer Full.
Z kolei na pytanie o zarobki pracowników służby zdrowia, które niejednokrotnie wynoszą około 3 tys. zł brutto, muzyk disco-polo odparł:
Dla mnie to jest bardzo dużo, bo nie zarabiam nic, jestem na bezrobociu. Ja sobie poradzę, jestem z wykształcenia stroicielem, muzykiem, nauczycielem. Niestety pielęgniarzem już nie zostanę, bo jestem na to za stary
Przypomnijmy, że w związku z kontrowersjami minister kultury postanowił wstrzymać realizację wypłat z Funduszu Wsparcia Kultury i przekazać listę beneficjentów do pilnej ponownej weryfikacji.
Historia Tomasza Komendy poruszyła Kazika:
>>> Zobacz także:
Joanna Krupa pokazała odnowiony pokój córki. Fani zachwyceni: "Boże, jak normalnie"
Autor: Iza Dorf
Źródło: Polsat News/Wprost