Protetyk powołania
Jakub Krawczak przyznaje, że zawód który wykonuje jest trudny. Jednak wszystko zależy od podejścia.
Czy podchodzimy jak do produktu, czy jak do człowieka. Musimy go poznać, jego rodzinę. Czy się pogodził z tą amputacją.
Pacjenci bardzo cenią pracę Pana Jakuba. Jak mówią, do każdego pacjenta podchodzi w sposób indywidualny.
Ma niesamowitą empatię i współczucie dla drugiej osoby. Potrafi tą osobą dobrze pokierować. Jest lekarzem nie tylko ciała, ale też i duszy.
-przyznała Kamila Majda-Pająk, mama Beniamina, który stracił nogę w wieku szkolnym.
Pani Marta straciła nogę w wyniku choroby nowotworowej, kiedy miała 13 lat. Dziś nosi protezę, wykonaną przez Pana Jakuba. Jak dodaje proteza w niczym jej nie ogranicza.
Dziś się przyjaźnimy. Poznaliśmy swoje rodziny.
Wsparcie od pacjentów
Pan Jakub również przeżył ciężkie chwile w swoim życiu. Dwa lata temu zachorował na nowotwór. Dziś jest po chemioterapii, radioterapii, czeka go operacja. Znów pracuje. Jak dodaje, dużo siły i wsparcia dali mu jego pacjenci, którzy często są po chorobach nowotworowych.
Dziś uczy swoje córki empatii i tolerancji do inności.
To nie chodzi tylko o niepełnosprawności, ale o wszystko.
Zobacz też:
- Po amputacji nogi nie straciła sensu życia.
- Zoperował rękę, wykorzystując protezę... stopy. "Groziła mi amputacja!"
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN