Opisała życie po tym, jak została oblana kwasem. "Lekarze nie byli w stanie powiedzieć, czy będę miała twarz"

Życie ofiar po ataku kwasem
Katarzyna Dacyszyn ma za sobą traumatyczne przeżycie. Fotomodelka i projektantka mody padła ofiarą stalkera. W dniu, kiedy spotkała się z prześladowcą w sądzie, ten oblał ją kwasem siarkowym. Przez wiele miesięcy po ataku kobieta dochodziła do zdrowia fizycznego i psychicznego. W 2019 r. ukazała się książka "Kobieta z blizną", w której opowiada swoją dramatyczną historię. W naszym studiu gościła nie tylko modelka, ale także Martyna Wojciechowska, która opowiedziała o historiach kobiet poparzonym kwasem w Pakistanie czy Bangladeszu.

Nowe ograniczenia w obrocie kwasu siarkowego na terenie UE

Od początku lutego w krajach Unii Europejskiej, w tym Polski, będzie obowiązywał przepis o rejestracji, kontroli i ograniczeń dotyczących sprzedaży m.in. kwasu siarkowego. Oznacza to, że kupując np. akumulator suchoładowany, nie otrzymamy oddzielnie pojemnika z kwasem siarkowym.

Ofiary oblania kwasem od lat twierdzą, że ograniczenia powinny być większe. Niemal co roku dochodzi do kolejnych ataków kwasem, a więc stosowania niecywilizowanych metod zemsty na ofiarach-kobietach. Katarzyna Dacyszyn powiedziała Marcinowi Prokopowi i Dorocie Wellman, ile znaczą dla niej te nowe przepisy.

- Oprócz tego, że zabezpiecza bezpieczeństwo państwa jako ogół, to daje nam jako jednostkom, które przeżyły taki atak. Jak również osoby, które są ofiarami stalkingu, czy przemocy domowej i często takie groźby słyszą, mogą odetchnąć z ulgą - usłyszeliśmy od modelki.

- Ten obrót, który odbywa się w Internecie, który jest najtrudniejszy do śledzenia - też będzie podlegał regulacjom. Jeśli ktoś wpadnie na pomysł nabycia kwasu, musi zdawać sobie sprawę, że będzie ścigany - dodała Martyna Wojciechowska.

Poparzenie twarzy kwasem siarkowym

Katarzyna Dacyszyn podzieliła się z naszymi widzami swoją historią. Opisała, co dokładnie działo się po tym, jak została oparzona kwasem siarkowym.

- Oparzenie kwasem siarkowym jest trudnym rodzajem oparzenia. To na tyle korozyjne, że działa przez kolejne doby, o ile nie zostanie położone antidotum. Kiedy trafiłam do szpitala w Siemianowicach Śląskich, lekarze nie byli w stanie powiedzieć, w jakim stanie trafiłam, czy będę miała twarz, ani jak głęboko będą te oparzenia - wyznała Katarzyna Dacyszyn. Przywołała również przykład innej kobiety oblanej kwasem.

- Zgłosiła się do mnie pani z Polski, która utrzymywała, że trafiła na wypadek drogowy i coś wybuchło. Jasne było, że kogoś stara się chronić i że jest to ofiara przemocy domowej. Na szczęście dużo takich przypadków w Polsce nie ma. Wyrok dla mojego sprawcy, to był pierwszy bezprecedensowy wyrok w Polsce - 25 lat pozbawienia wolności - dodała.

W 2019 r. Katarzyna wydała książkę "Kobieta z blizną", w której opowiada swoją dramatyczną historię. Zamieściła w niej również przesłanie dla kobiet, które potrzebują wsparcia. Teraz tę pozycję można znaleźć na aukcjach WOŚP.

- To książka, która została wystawiona na aukcję WOŚP razem z oddziałem w mieście Nowy Staw. Opatrzona jest autografem moim i "Kobiety na krańcu świata". Opisałam tam swoją trudną historię, ale również to, jak próbowałam podnieść się z kolan - usłyszeliśmy od Katarzyny.

Martyna Wojciechowska o kobietach poparzonych kwasem

Martyna Wojciechowska w swoim programie "Kobieta na krańcu świata", pokazywała nie tylko niezwykłe miejsca, ale przede wszystkim kulturę i kobiece obyczaje. Historie silnych kobiet, zdeterminowanych i gotowych na wielkie poświęcenia mimo przeciwności losu, braku przysługującym ich praw wzruszały telewizyjnych odbiorców. Dziennikarka i podróżniczka w Dzień Dobry TVN przypomniała o historiach związanych z ofiarami ataków kwasem.

- To bardzo częsty przypadek. Historia Kasi towarzyszy mi od wielu lat, bo przygotowując odcinek w Pakistanie śledziłam jej losy i przerażające było dla mnie to, że do tego typu ataków dochodzi w Indiach, Pakistanie, czy Bangladeszu, ale także w Polsce. Dlatego trzeba mówić o tym tu i teraz - powiedziała Martyna Wojciechowska.

- Trudno jest powiedzieć, jakie są statystyki. Większość osób nie składa doniesień. Mówimy o tysiącach przypadków. W Indiach przyjmuje się, że ok. tysiąca rocznie i w Pakistanie podobnie. Ale ważniejszą statystyką jest, ile osób jest ukaranych - a to tylko 2 proc. sprawców - dodała.

Niestety, większość ofiar nie zgłasza sprawcy. Kobiety boją się konsekwencji, w związku z czym tuszują sprawę, zakrywając się wypadkiem.

- Kobiety często utrzymują, że same doznały samookaleczenia. Czasami mówi się, że chciały popełnić samobójstwo. A to jedno z największych cierpień, jakie można zadać człowiekowi. Kwas działa głęboko, topi skórę i wszystkie tkanki. Tym samym skazuje na śmierć, albo okaleczenie, które nie pozwala normalnie funkcjonować - podsumowała Martyna Wojciechowska.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz też:

Autor: Oskar Netkowski

podziel się:

Pozostałe wiadomości