Aktorstwo zapisane w genach
Czy Agnieszka Pilaszewska była zadowolona, kiedy jej córka oznajmiła jej, że podobnie jak ona, będzie aktorką?
Starałam się niczego nie zabraniać, niczego nie sugerować, ale w skrytości ducha modliłam się o fizyka jądrowego, o technika dentystycznego. Chciałam, żeby miała zawód, który daje jej stabilizację.
Kornelia Maciejewska przyznaje, że na aktorstwo zdecydowała się stosunkowo późno. Kiedy inne dziewczynki marzą o byciu aktorką już w dzieciństwie, ona zapragnęła wykonywać ten zawód dopiero, kiedy skończyła 18 lat.
Bardzo długo chciałam być fotografką mody. Bardzo dużo robiłam w tym kierunku. Z niewiadomych powodów na trzy miesiące przed maturą w czasie kolacji mama zapytała się mnie, czy na pewno chcę być tym fotografem. Rozpłakałam się.
Kornelia oznajmiła wtedy rodzicom, że chce być aktorką.
Córka to z siebie tak wystrzeliła, jakby to siedziało to w niej tak głęboko, że ja się wtedy popłakałam. Pomyślałam wtedy sobie, że to jest bardzo fajne, że dzieciak chce kontynuować tradycję i że to przejdzie.
Kornelia długo się przygotowywała do egzaminów do Akademii Teatralnej.
Przypomnijmy, że tata Kornelii, Maciej Maciejewski jest znanym w środowisku filmowym scenarzystą.
Tata jest oparciem i głosem rozsądku w tym wszystkim. Wspierał Kornelię od samego początku.
- dodaje Agnieszka.
Guru i przyjaciel
Kornelia nie mieszka razem z rodzicami. Pomimo tego, często bywa w rodzinnym domu i chętnie rozmawia z rodzicami o filmie i aktorstwie. Co więcej, Kornelia przyznaje, że mama jest dla niej guru i przyjacielem.
Uwielbiam mamę w teatrze. Czego by nie zagrała, to jest ot wyraziste.
-podsumowała rozmowę Kornelia.
Zobacz też:
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN