MEiN planuje kolejną reformę. Rodzice uczniów ze szkół specjalnych są zaniepokojeni

Reforma edukacji
ETham Photo/Getty Imgaes
Szkoły specjalne zostaną przemianowane na ogólne? Nauczyciele coraz głośniej wyrażają swój sprzeciw wobec planowanej przez Ministerstwo Edukacji i Nauki reformy. Rodzice niepełnosprawnych dzieci boją się o ich przyszłość.

Ministerstwo Edukacji i Nauki przygotowało projekt zmian legislacyjno-organizacyjnych "Edukacja dla wszystkich". Wątpliwości nauczycieli i rodziców budzą ogólniki i brak konkretów na blisko 190 stronach dokumentu. Co więcej, pracownicy poradni psychologiczno-pedagogicznych i szkół specjalnych twierdzą, że nie zostali zaproszeni do konsultacji podczas prac nad projektem.

MEiN zastrzega, że będzie jeszcze szansa na naniesienie zmian w zapisach. Do tej pory największe kontrowersje wzbudza rzekome przekształcenie szkół specjalnych w szkoły ogólne.

Planowana reforma MEiN jeszcze w tym roku

Na forach internetowych nie brakuje komentarzy wzburzonych pedagogów. Nauczyciele obawiają się, że sytuacja ze szkołami specjalnymi będzie wyglądała tak jak w przypadku gimnazjów - wówczas placówki miały nie być zlikwidowane, tylko "wygaszone". Tym razem problem jest jednak zgoła poważniejszy, ponieważ o ile zmiana nazewnictwa nieszczególnie wpłynęła na poziom nauczania, o tyle nagłe przejście uczniów szkół specjalnych do przeludnionych klas w szkołach ogólnodostępnych może być dla nich ogromnym wyzwaniem. Przy tak dużej liczbie dzieci nauczyciele najprawdopodobniej będą mieli trudności z dostrzeżeniem i reagowaniem na problemy w nauce. Nie wszyscy mają też odpowiednia uprawnienia do pracy z niepełnosprawnymi.

Nauczyciele o zmianach w edukacji

O planowanej reformie rozmawialiśmy z Zytą Czechowską - pedagożką specjalną nagrodzoną tytułem Nauczyciela Roku 2019 w konkursie organizowanym przez "Głos Nauczycielski".

- Edukacja włączająca i szkolnictwo specjalne muszą żyć w symbiozie, wzajemnie się uzupełniać i przenikać. Jeśli zrezygnujemy ze szkół specjalnych, w których w większości uczą się tylko uczniowie niepełnosprawni intelektualnie, a zostawimy tylko szkoły ogólnodostępne, to nie przyniesie to żadnego rezultatu. Musi istnieć system edukacji, w którym zarówno rodzice jak i uczniowie mają wybór, gdzie się uczyć. Naturalnym, dostosowanym i bezpiecznym środowiskiem edukacyjno- terapeutycznym dla tych uczniów nisko funkcjonujących, którzy oprócz edukacji potrzebują pielęgnacji i rehabilitacji, w mojej opinii są szkoły specjalne, w których pracują fachowcy i specjaliści. Bez nich nie da się stworzyć odpowiednich warunków do rozwoju - mówił.

Czechowska zwróciła też uwagę na problemy, z którymi już teraz boryka się szkolnictwo specjalne i warto w ramach projektu je wesprzeć. Są to braki sprzętu do rewalidacji, edukacji i rehabilitacji, brak windy, brak psychologów w placówkach oraz niewystarczająca liczba specjalistycznych placówek. W wielu mniejszych miastach w Polsce nadal nie ma szkół stworzonych z myślą o uczniach z niepełnosprawnością intelektualną - szkół specjalnych. Rodzice często muszą odwozić dzieci do innych miast lub zdecydować się na pozostawienie dziecka na czas szkoły w internacie czy ośrodku szkolno- wychowawczym.

- Nie wyobrażam sobie, żeby dziecko z głęboką niepełnosprawnością intelektualną, które jeszcze często potrzebuje pieluszkowania, pielęgnacji czy karmienia poszło do szkoły ogólnodostępnej - podsumowała.

Skontaktowaliśmy się również z biurem prasowym Ministerstwa Edukacji i Nauki. Jak udało nam się ustalić, rząd nie planuje likwidować szkół specjalnych.

- Doceniamy dorobek tych szkół i będziemy z niego korzystać w większym zakresie. Szkoły specjalne mają duży potencjał kadrowy, dzięki któremu wzmocnimy kształcenie uczniów z niepełnosprawnościami w szkołach ogólnodostępnych. Szkoły specjalne są potrzebne, aby dzieci z niepełnosprawnościami, które potrzebują kształcenia w tych szkołach, miały tam zapewnioną najlepszą edukację - przekazała Anna Ostrowska, rzecznik prasowy MEiN.

Pilotaż projektu "Edukacja dla wszystkich" ma ruszyć jeszcze we wrześniu tego roku

Zobacz wideo: Obowiązkowa edukacja seksualna w szkołach. Lewica złożyła projekt ustawy

Zobacz więcej:

Polscy uczniowie gorsi z matematyki i nauk przyrodniczych. "To, co widzimy od 2016 roku, to totalna degrengolada, zaprzeczenie istoty edukacji"

Michał Żebrowski pokazał zdjęcie z czasów studenckich. "Mimo młodego wieku pokonaliśmy lęk przed szykanami"

Mocny wpis Krystiana Wieczorka. "Nauczyciel w mojej podstawówce ciągnął dzieci za włosy, że zostawały mu w rękach"

Autor: Mateusz Łysiak

podziel się:

Pozostałe wiadomości