Maffashion o macierzyństwie i pracy zawodowej: "Gdyby nie pomoc, to nie dałabym rady"

Synek Julii Kuczyńskiej i Sebastiana Fabijańskiego przyszedł na świat blisko 3 miesiące temu. Mimo tego, że Maffashion wciela się w rolę rodzica od stosunkowo krótkiego czasu, zdołała już wrócić do formy, a nawet sprawnie łączyć macierzyństwo z pracą. Czego to zasługa? Opowiedziała o tym w Dzień Dobry TVN.

Maffashion o macierzyństwie i pracy

Maffashion urodziła swoje pierwsze dziecko 10 wrześniac2020 r. Na pierwszy rzut oka widać, że bycie mamą jej służy, mimo pewnych problemów. W przeciągu ostatnich trzech miesięcy okazało się bowiem, że Bastek należy do grona nieco charakternych pociech, przez co Julia niewiele odpoczywa.

- Nie śpię praktycznie w ogóle. Dzieci bywają różne, no i mój akurat daje w kość. Totalnie nie ma ochoty spać, ma też kolki . Ale gdyby nie pomoc, czy to mamy, która wcześniej do mnie przyjechała, czy teraz zatrudniłam nianię (...) to nie dałabym rady na pewno funkcjonować tak, jak wcześniej. Ja nie poszłam na urlop macierzyński, tylko pracuję dalej, więc gdyby nie ta pomoc, to nie dałabym rady - powiedziała w Dzień Dobry TVN Maffashion.

Wyznała, że gdyby nie wsparcie niani, nie mogłaby praktycznie wychodzić z domu. Teraz jednak może z powodzeniem łączyć prowadzenie swojej marki odzieżowej z macierzyństwem.

- Wydaje mi się, że kobiety mają tę jakąś tajemniczą umiejętność, że kiedy pojawia się dziecko, to potrafią super organizować sobie czas, chyba nawet lepiej niż przed ciążą, przed dzieckiem. (...) Daję radę. Ja od samego początku wiedziałam, jak to będzie wyglądało - że no po prostu ten pierwszy rok, nawet pierwsze kilka lat, będzie takim trochę hardcorem - wyznała Julia Kuczyńska.

Influencerka dodała, że poniekąd zatrudniła nianię również dlatego, że tata Bastiana wrócił na zdjęcia i plany filmowe. Nie chciała zostać ze wszystkim sama. A jak aktor radzi sobie w roli ojca?

- Bardzo dobrze się sprawdza, (...) chociaż faceci to chyba mają taki lepszy kontakt z dziećmi - i mówię to, obserwując innych ojców, jak one jednak mają chyba 2, 3 czy 4 latka - stwierdziła blogerka.

Maffashion o synku Bastianie

Obserwatorzy Maffashion mogą zauważyć, że influencerka w mediach społecznościowych nie ukrywa, tropem wielu innych gwiazd, twarzy swojej pociechy. Choć zdaje sobie sprawę z czego wynikają obawy innych popularnych mam (mówi, że to z powodu tego, iż jeśli raz się pokaże dziecko, to media automatycznie mają "przyzwolenie" na pokazywanie wizerunku danego malucha) to ona ma do tego inne podejście. Dlaczego zatem pokazuje Bastiana?

- Uważam, że dziecko przez pierwsze lata tak się zmienia, że on będzie za chwile jeszcze inaczej wyglądał, więc raczej mu nic nie grozi. Poza tym nie widziałam, aby gdziekolwiek w mediach - przynajmniej u nas w Polsce - kiedykolwiek zrobiono jakiemuś dziecku krzywdę - wyznała Julia.

Stwierdziła także, że nie chce być non stop spanikowana czy spięta podczas nagrywania, że coś może być przez przypadek widoczne.

Maffashion o zmianach po ciąży

Bastek przyszedł na świat poprzez cesarskie cięcie, ale mimo tego Maffashion bardzo szybko wróciła do formy. Choć na swoim Instastory niejednokrotnie prezentowała nadmierne kilogramy, a potem pokazywała swoje treningi tańca, wiele kobiet zarzuciło jej, że korzystała z zabiegów upiększających ciało.

- Wstawiałam na początku nagrania, na których widać moją sylwetkę i ten brzuch, który po tej ciąży jeszcze jest całkiem spory, skórę rozciągniętą, gdzie ja i tak wiedziałam, że ja nie wyglądam aż tak źle. Po prostu chciałam pokazać innym, jak wygląda moje ciało, kiedy ludzie wcześniej je widzieli nieustannie - jak reklamowałam bieliznę, stroje kąpielowe. (...) Ja sama byłam zawsze ciekawa, jak to wygląda od kuchni i jak to jest potem z tym ciałem, z tą sylwetką. No i na początku były pochlebne opinie - 'fajnie, pokazujesz prawdę', a później, jak jednak to wszystko się jakoś tak wciągnęło i jest teraz jeszcze lepiej, no to faktycznie trochę tego hejtu się pojawiło, co dla mnie jest totalnie czymś dziwnym - powiedziała w naszym programie Julia Kuczyńska.

Blogerka zdradziła także, że nie tylko jej wygląd nieco się zmienił, ale także podejście do życia. Obecnie to rodzina jest w centrum jej świata i dwóch mężczyzn swojego życia stawia teraz na pierwszym miejscu.

- Chyba wszystko się zmieniło. Całe postrzeganie świata. (...) Wczoraj poszłam na Black Friday i nie kupiłam sobie nic - kupiłam tylko rzeczy dziecku - dodała Maffashion.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości