Joanna Koroniewska w sportowym wydaniu
Joanna Korniewska kibicuje polskiej drużynie. Aktorka tuż przed meczem Polska-Szwecja zamieściła w sieci zabawny post. Ubrana od stóp do głów w piłkarski strój, zaprezentowała na boisku swoje umiejętności.
- Skoro ja mogę, to Wy też dziś możecie! Co prawda w mojej bramce nie było bramkarza, ale o jeny chyba nie będziemy czepiać się drobnych szczegółów! – rozpoczęła. W dalszej części gwiazda przyznała, że sama również gra, tyle że zamiast na murawie, to na deskach teatru.
Mało tego, ja też dziś gram, w teatrze co prawda, ale gram, czyli w zasadzie możemy sobie przybić piątkę. Każdy z nas jakby w stresie. Ponieważ spektakl zaczyna się o 19:00, to poproszę Was kochani piłkarze o jakąś fajną akcję do tego czasu, miałabym nieco większą motywację do wejścia na scenę. Wiecie, jak jest
– dodała.
Na koniec Joanna zwróciła się do swojego męża, Macieja Dowbora: "a Ty jak tam? Słyszałam, że dziewczynki już planują pieczenie ciasteczek, bo o 18:00 zaczyna się jakiś nowy odcinek Barbie czy coś. Napiszę Ci SMS-em, jaki jest wynik, nie bój się" – zażartowała.
Joanna Koroniewska tłumaczy, czym jest spalony
Aktorka zdradziła swoim fankom, że niedawno jedna ze znajomych podesłała jej wytłumaczenie, czym jest spalony.
- Co to jest spalony? Inaczej mówiąc, jesteśmy w sklepie i biegniemy do kasy z naręczem ciuchów. Razem z nami biegną nielubiane przez nas koleżanki ze studiów czy z pracy. Chcą nam odebrać jedną sztukę małej czarnej w naszym rozmiarze, a na pewno nie dać nam dobiec do kasy jako pierwszej. Nagle z przymierzalni woła nas przyjaciółka, która znalazła odpowiednią sukienkę dla siebie. Przyjaciółka biegnie, chce nam rzucić ciuch. I teraz. Jeśli w momencie rzucenia do nas sukienki będziemy miały za sobą nielubiane koleżanki, a przed sobą tylko kasę i ewentualnie ekspedientkę, to będzie spalony. Zakupów nie zrobimy. Jeśli jednak koleżanki z pracy będą przed nami, to nam wystarczy złapać sukienkę przyjaciółki, dodać gazu, wykazać się sprytem, wyprzedzić wrogów, być przy kasie pierwszą i zrobić udane zakupy.
Fani pod zabawnym postem aktorki pozostawili wiele komentarzy. Jak przyznali, definicja spalonego wygrała wszystko.
- Definicja spalonego – rewelacja.
- W końcu zrozumiałam... Dziękuję, rozwód już mi dzisiaj nie grozi.
- Aha, uwielbiam szalona, pozytywna kobieto!! No właśnie, liczymy dziś wszyscy na spektakularne akcje i finalnie możliwie jak najwięcej zaliczonych bramek. Inaczej przysięgam, wyrzucam odbiornik TV z domu. Panowie strzeżcie się!
- Spalony... to może być kotlecik.
– pisali fani.
Zobacz wideo: Domówki u Dowborów biją rekordy wyświetleń i popularności w sieci. "Zaczęły się od tego, że my, Szatany, połączyliśmy się z Dowborami w rozmowie i tak powstał ten live"
Zobacz także:
Autor: Nastazja Bloch