Jesz wtedy, kiedy nie jesteś głodny? Kompulsywnie sięgasz po kolejne ciastko czy chipsa? To oznaka tego, że traktujesz jedzenie jak pocieszenie. Jak skończyć z podjadaniem? Jak inaczej nakarmić nasz "emocjonalny głód"? Czym zastąpić jedzenie?
Gdybyśmy jedli tylko wtedy, gdy jesteśmy głodni, na świecie nie byłoby otyłych ludzi
Każdy, kto próbował przynajmniej raz w życiu się odchudzać, doskonale wie, że największym problemem podczas diety jest ograniczenie podjadania. Szczególnie tego nieświadomego, gdy bez kontroli sięgamy po leżące pod ręką kolejne ciastko lub chipsa z paczki.
Naukowcy twierdzą, że gdybyśmy jedli tylko wtedy, gdy jesteśmy głodni, nie istniałby na świecie problem nadwagi i otyłości. Jakie emocje kryją się za naszym „głodem” i co możemy z tym zrobić – wyjaśnią nam Magdalena Czyrynda–Koleda dietetyk oraz dr Ewa Jarczewska-Gerc, psycholog, Uniwersytet SWPS.
Jak inaczej nakarmić nasz "emocjonalny głód"? Czym zastąpić jedzenie?
Po pierwsze, jeśli nie jesteś w stanie odzwyczaić się od podjadania, zacznij od zmiany przekąsek. Zamiast kolejnego batonika, zjedz garść suszonych owoców lub orzechy. Zamiast słodkiej bułki sięgnij po banana lub jabłko.
Kolejnym krokiem będzie udanie się do psychodietetyka, u którego uda nam się z pewnością znaleźć przyczyny naszego podjadania oraz ustalić odpowiednią dietę.
Często nasze podjadanie ma bardzo głęboko ukryty powód - tak naprawdę każda osoba miała w dzieciństwie jakiś problem emocjonalny – na przykład czuła się odrzucona, niekochana, wykorzystana lub zaniedbana. Nierozwiązane problemy z przeszłości mogą okazać się podłożem do powstania problemów z wagą w późniejszym czasie. Często sama dieta nie wystarczy. Kiedy nie możemy sami poradzić sobie z podjadaniem i czujemy często wyrzuty sumienia po jedzeniu, warto jest zgłosić się do psychologa lub do psychiatry.