Miłość do żużla
Daria Szwaba w tym roku znalazła się w gronie finalistek konkursu Miss Polonia 2020. Kibice Zdunek Wybrzeże Gdańsk znają ją jednak ze stadionu żużlowego, gdyż podczas meczów pełni rolę podprowadzającej. Jak podkreśla - nie jest to cheerleaderka zachęcająca widzów do kibicowania, a coś więcej.
- Nasza funkcja jest troszeczkę bardziej organizacyjna. Naszym zadaniem jest przede wszystkim przedstawienie, na których polach zawodnicy mają się ustawić podczas początku wyścigu, kiedy są na starcie - tłumaczyła Daria w Dzień Dobry TVN.
Miłość do żużla przejawiała się u niej od najmłodszych lat. Żartuje nawet, że po prostu miała to we krwi.
- Bardzo prawdopodobne, że była to rola taty, ale (...) moja mama jak była ze mną w ciąży, jak byłam w brzuszku, to chodziła ze mną na te mecze i tak mi się wydaje, że mam to po prostu we krwi . I od bardzo małego, od małej dziewczynki, chodziłam na te mecze i bardzo szybko załapałam wszystkie zasady. Marzyłam zawsze o tym, żeby być podprowadzającą - mówiła finalistka konkursu Miss Polonia 2020.
Sport w życiu Darii
Od najmłodszych lat pasjonowała sie nie tylko żużlem, ale generalnie sportem. Już w podstawówce uczestniczyła w SKS-ach, grała w drużynie siatkarskiej oraz w unihokeja. Potem była cheerleaderką.
- Miałam okazję tańczyć na meczach Lechii Gdańsk i reprezentacji Polski w rugby - wspominała Daria w naszym programie.
Potem zaangażowała się w bikini fitness, co jednak spowodowane było ciężką chorobą.
- Tak naprawdę moja przygoda z bikini fitnessem się rozpoczęła przez moje problemy zdrowotne, ponieważ wpadłam w bardzo ciężką chorobę, anemię. Nie przyswajało mi się żelazo w organizmie i przez to było mi ciężko tak naprawdę funkcjonować. Byłam bardzo ospała, bardzo zmęczona, nie miałam na nic siły. I właśnie kiedy skończyłam swoją przygodę z cheerleadingiem, postanowiłam się kompleksowo przebadać - opowiadała finalistka konkursu Miss Polonia 2020.
Wówczas zgłosiła się do trenera i on w dwa miesiące, dzięki rozpisanej diecie i odpowiednim treningom, wyprowadził ją z tej choroby. Teraz Daria wybrała się na studia na kierunku wychowanie fizyczne ze specjalizacją - kulturystyka i przygotowanie motoryczne. Cieszy się, że już wyszła z choroby i jest bardziej świadoma swojego ciała.
- Podczas trenowania cheerleadingu bardzo ciężko trenowałam, czasami po 2 razy dziennie i po prostu za mało też jadłam. Nie odżywiałam się tak, jak powinnam, ale wtedy jeszcze nikt mnie o tym tak bardzo nie uświadamiał. Sama też nie miałam o tym takiego pojęcia, bo to było między 13 a 16 rokiem życia, więc jak byłam bardzo młoda. Ale cieszę się, że teraz już mam świadomość w 100 proc. swojego ciała i tego, co robię - podsumowała Daria Szwaba.
Zobacz też:
- Pani Maria od kilkudziesięciu lat sprzedaje kapelusze. "Przychodzą tu do mnie same szychy"
- 18-letni fotograf gwiazd i jego niezwykłe ujęcia nieba. "Potrafi dostrzec piękno w czymś, czego inny człowiek by nie zauważył"
- Właściciel jednej z najstarszych drukarni w Polsce o swojej pasji: "Udało mi się uratować kawał sztuki"
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Autor: Sabina Zięba