Emocje i wzruszenia w finale "Down the road. Zespół w trasie". Jak program zmienił podejście do osób z zespołem Downa?

"Down the road. Zespół w trasie" to program, w którym Przemysław Kossakowski wraz z szóstką osób z zespołem Downa wyruszył w podróż dookoła Europy. Dzięki niemu uczestnicy mogli zmierzyć się z wieloma trudnościami i przekraczać własne granice. Finał programu odbędzie się 10 maja 2020 o godzinie 20:00 na kanale TTV.

"Down the road. Zespół w trasie"

Program prowadzony przez Przemka Kossakowskiego, emitowany co niedzielę w TTV, cieszył się ogromną popularnością. Ci, którzy go jednak nie śledzili, mogą nadrobić zaległości, ponieważ wszystkie epizody będą emitowane co tydzień (zaczynając od poniedziałku), o godzinie 21:30 na antenie TVN. Dziś zaś w TTV zaprezentowany zostanie finałowy odcinek 13., będący równocześnie podsumowaniem całej wyprawy. Do oglądania dziś w Dzień Dobry zachęcał widzów nie tylko prowadzący, ale także jedna z uczestniczek - Dominika Kasińska. Jak wspomina tę niezwykłą przygodę?

Podobały mi się wyścigi rajdowe, rejs żaglówką, lot helikopterem, krajobrazy i atmosfera w dużej grupie

- przyznała Dominika.

Na antenie dziewczynce towarzyszyła mama Anna. Jak przyznała, przed rozpoczęciem programu miała pewne obawy.

Mieliśmy mnóstwo obaw, zostawiliśmy dziecko w rękach ludzi kompletnie nam nieznanych, bałam się również, jaka będzie formuła programu i jak Dominika zareaguje na innych uczestników, będąc tak daleko od domu

- przyznała Pani Anna.

Zaufaliśmy jednak i już po pierwszych castingach i rozmowach z producentami, wiedzieliśmy, że wszystkie założenia będą spełnione, a nasze dzieci nie będą pokazywane w sposób śmieszny. Chodziło o to, żeby pokazać prawdziwy obraz ludzi z zespołem Downa - ich marzenia, doskonałości, wszelakie mądrości, które generalnie nie są na co dzień zauważane

- dodaje Pani Kasińska.

"Down the road. Zespół w trasie" edukuje obie strony

Podczas wspólnej rozmowy na antenie, zarówno Przemek Kossakowski, mama Dominiki, jak i nasi prowadzący zgodnie stwierdzili, że program jest potrzebny widzom, którzy o zepole Downa wciąż wiedzą niewiele lub znają jedynie ograniczenia osób z zespołem, a także samym uczestnikom, którzy dzięki niemu mieli szansę przekroczyć własne granice.

Przemysław Kossakowski o programie "Down the road. Zespół w trasie"

Co program ten dał samemu prowadzącemu?

To zabrzmi jak banał, ale naprawdę uważam, że ten program mnie zmienił. Nigdy chyba nie byłem tak usatysfakcjonowany po zrealizowaniu jakiegoś projektu. Widzę, że zrobiliśmy projekt, który w jakiś sposób zmienia ludzi, otwiera te zamknięte drzwi. Ludzie, którzy tak jak ja, niewiele wiedzieli na ten temat, zmieniają nastawienie. W ostatnim odcinku, emitowanym dziś, będzie bardzo dużo perspektywy rodziców, to właśnie oni dopełnią to, co pokazywaliśmy przez 12 odcinków

- powiedział Kossakowski.

Zapytany również o swoją rolę prowadzącego, a co za tym idzie konieczność rozładowywania atmosfery i rozwiązywania konfliktów, Przemysław przyznał, że uczestnicy radzili sobie bez jego pomocy. Był jedynie łącznikiem i moderatorem. Kossakowski stwierdził nawet, że to grupa nauczyła go, jak ważne w przypadku konfliktu jest to, aby wszyscy dążyli do wygaszenia go, a nie eskalacji.

Posłuchajcie zapisu rozmowy z Kossakowskim i uczestniczką programu, Dominiką, w wideo powyżej, a także obejrzyjcie krótkie podsumowanie całego programu. Przypominamy, że już w ten poniedziałek na antenie TVN o 21:30 wyemitowany zostanie pierwszy epizod "Down the road. Zespół w trasie".

Zobacz także:

Urodziny Radosława Majdana: "Piękniejszego prezentu wymarzyć sobie nie mogłem"

Czas na piknik. Andrzej Polan poleca pyszne dania, które możesz zaserwować na własnym balkonie

Marynarze uwięzieni na morzu podczas pandemii. Kiedy będą mogli wrócić do domu?

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Anna Mierzejewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości