Mukormykoza jest rzadką, ale niezwykle poważną chorobą wywoływaną przez grzyby naturalnie występujące w środowisku. Na infekcję w szczególności są narażone osoby, które mają osłabioną odporność. "Czarny grzyb" nie jest bezpośrednio związany z koronawirusem, ale jest groźny dla osób zakażonych COVID-19.
"Czarny grzyb" przedostał się do Iraku
Do tej pory o wysokim wzroście zachorowań na mukormykozę mówiło się w kontekście Indii. Teraz Ministerstwo Zdrowia w Iraku wydało komunikat, w którym ostrzega obywateli przed rozprzestrzeniającą się infekcją na terenie kraju. Poinformowano też o co najmniej jednym zgonie z powodu "czarnego grzyba". Iracki rzecznik resortu zdrowia w rozmowie z chińską agencją Xinhua powiedział, że przypadki zakażeń odnotowano w prowincji Zi Kar.
Pierwszą ofiarą mukormykozy w Iraku jest 78-letni mężczyzna, który był ozdrowieńcem. Oprócz tego, był przewlekle chory, miał choroby serca i cukrzyce. Po przejściu COVID-19 okazało się, że zaraził się "czarnym grzybem".
"Czarny grzyb" - pierwsze objawy
Mukormykoza, czyli grzybica wywołana przez grzyby z rzędu Mucorales, najczęściej rozwija się w okolicy nosa i ust, ale w późniejszym stadium może także atakować mózg i oczy. Pierwszymi objawami, których nie wolno lekceważyć, są m.in. zatkany, krwawiący nos oraz ból oka. Zbyt późno wykryta choroba jest bardzo trudna w leczeniu. Ogólny wskaźnik śmiertelności tej infekcji wynosi aż 50 procent.
Znaczna większość zdiagnozowanych przypadków mukormykozy w Indiach odnotowywana jest u osób leczonych deksametazonem, czyli sterydem podawanym pacjentom, którzy bardzo ciężko przechodzą koronawirusa.
Zobacz wideo: Szczepionki na COVID-19 a inne szczepienia. Dr Paweł Grzesiowski odpowiada
Zobacz także:
Sentymentalna podróż Renaty Dancewicz. "Jadłam na kredyt, bo nie miałam pieniędzy"
"Top Model". Anna Szczepańska otrzymała Srebrny Bilet. Wiemy, czym ujęła Michała Piróga
Monika Miller o braku tatuaży: "Jak pierwszy raz na siebie spojrzałam, poczułam się naga"
Autor: Justyna Piąsta