Jennifer Lopez dostała mandat
Miłość podobno nic nie kosztuje. Co innego jednak gdy ukochany samochód zostanie odholowany. Doświadczyła tego Jennifer Lopez, która we wtorek wraz z rodziną, przyjaciółmi i trzema terenowymi samochodami do jeżdżenia po piasku wybrała się do Hamptons. Ekipie jednak nie udało się osiągnąć zamierzonego celu, maszyny bowiem... zostały odholowane.
Jak do tego doszło? Według świadków, J. Lo ubrana w szorty, bluzkę i maseczkę jechała jednym z pierwszych pojazdów terenowych, zupełnie nie zauważając lub nawet ignorując strażników parkingowych, którzy wymagali specjalnego pozwolenia na parkowanie tego typu aut na plaży. Jennifer zaś takiego pozwolenia nie posiadała. Według świadków, szybko wezwano policję.
Zamiast więc zażywać kąpieli słonecznych, Jennifer i jej współpodróżnicy musieli udać się po odbiór odholowanych samochodów. By do tego doszło, należy uiścić poniesione przez funkcjonariuszy koszty w związku z przetransportowaniem pojazdów. Ta historia to dobitny dowód na to, że celebryci niczym nie różnią się od zwykłych ludzi. A morał? Wszyscy płacimy podatki i dostajemy mandaty. Niezależnie od tego, kim jesteśmy.
Sobowtór Jennifer Lopez
W naszym programie ostatnio gościła "Polska Jennifer Lopez", którą zauważyła sama gwiazda. Lopez odnalazła Monikę Chojdak na Instagramie i udostępniła jej zdjęcie u siebie. Co o nagłej popularności sądzi sobowtórka J. Lo? Obejrzyj cały wywiad z nią:
Zobacz także:
Wybierasz się na urlop w sierpniu? IMGW prognozuje, jaka będzie pogoda
Agnieszka Dygant razem z przyjaciółmi odpoczywa nad Bałtykiem. "Jak na rybkę to tylko z Kotem"
Anna Wyszkoni skończyła 40 lat. Fani przygotowali dla niej fantastyczną niespodziankę
Autor: Anna Mierzejewska
Źródło zdjęcia głównego: x-news