Warszawa: zabójstwo w szkole
Warszawski Sąd Okręgowy skazał na 25 lat więzienia Emila B., który w maju 2019 r. w jednej ze szkół w stołecznym Wawrze zabił nożem 16-letniego Jakuba K.
Emil B., który w dniu zabójstwa miał 15 lat, odpowiadał przed sądem jak osoba dorosła. Sąd orzekł także nakaz zapłaty 150 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz rodziny ofiary.
Prokurator w akcie oskarżenia zarzucił Emilowi B. dokonanie zbrodni zabójstwa popełnionej w zamiarze bezpośrednim.
Zabójstwo w szkole w Wawrze
Z ustaleń śledztwa wynika, że Emil B. przygotowywał się do popełnienia przestępstwa. Opisywał w korespondencji telefonicznej przewidywane konsekwencje czynu, którymi miały być pobyt na izbie dziecka oraz w zakładzie poprawczym, a także w sposób planowy popełniał czyn.
W czasie zdarzenia 15-latek był pod wpływem substancji psychoaktywnych. Z treści opinii sądowo–psychiatryczno-psychologicznej, która sporządzono po przeprowadzeniu obserwacji psychiatrycznej, wynika jednak, że dopuszczając się zabójstwa był w pełni poczytalny.
Nastolatek skazany na 25 lat więzienia
Emil B. w trakcie czynności przed sądem rodzinnym, jak również przed prokuratorem, nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Odmówił też składania wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania.
Zgodnie z art. 54 §2 Kodeksu karnego wobec sprawcy, który w czasie przestępstwa nie ukończył 18 lat, nie orzeka się kary dożywotniego pozbawienia wolności. W związku z tym Emilowi B. groziło do 25 lat więzienia.
Umorzone postępowania w sprawie zabójstwa w Wawrze
W sprawie, oprócz Emila B., zatrzymano jeszcze czworo innych nieletnich: 15-latkę, dwóch 15-latków oraz 14-latka. 15-letni wtedy Karol K. miał - zdaniem śledczych - podżegać Emila B. do zabójstwa. Nastolatek lato 2019 roku spędził w schronisku. Za to, co zrobił, miał odpowiadać przed sądem dla nieletnich. Ale na początku listopada 2019 roku śledczy zdecydowali, że może wrócić do szkoły, a kilka tygodni później stwierdzili, że 16-latek przestępstwa nie popełnił.
Również za podżeganie do zabójstwa i również przed sądem dla nieletnich miał odpowiadać 15-letni wówczas Andrii H. Ale i w tym wypadku - jak poinformowała nas przedstawicielka sądu - postępowanie umorzono.
W stosunku do pozostałej dwójki (16-letniej Roksany i 16-letniego Dawida) została podjęta decyzja o przekazaniu sprawy prokuraturze. Oboje - jak dorośli - mogli odpowiadać przed sądem za podżeganie do zabójstwa. Ale tak również nie będzie. Prokuratura akta nastolatków zwróciła do sądu rodzinnego.
Więcej na ten temat znajdziesz na stronie TVN24.
Brutalna bójka nastolatek. Dlaczego rośnie agresja wśród dziewcząt? Zobacz wideo:
Zobacz też:
Rząd nie wyklucza powrotu obostrzeń. Która branża ponownie zostanie zamknięta?
Średnia pensja w Polsce. "Co jest nie tak z moim pracodawcą, że mi tyle nie płaci?"
Autor: Luiza Bebłot
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: iStockphoto