Chcą pobić rekord Guinnessa. Będą grać 27 godzin w badmintona

Chcą grać 27 godzin w badmintona i pobić rekord Guinnessa
Źródło: Dzień Dobry TVN
Grzegorz Pytlowany i Tomasz Gorzkowski planują odbijać lotkę przez 27 godzin z krótkimi przerwami na jedzenie i potrzeby sanitarne. Nie będą spać i odpoczywać. Skąd ta nietypowa inicjatywa?

Rekord Ginnessa w badmintonie zostanie pobity?

Dwoje badmintonistów postanawia spróbować swoich sił w biciu światowego rekordu. Czy im się to uda? Panowie podkreślają, że zwycięstwo w dużej mierze zależy od obranej przez nich taktyki przerw w grze.

- Będzie to ciągły mecz, będziemy toczyć grę w setach tak jak normalnie w badmintonie - do 21 punktów, więc zdobywamy punkty, lotka czasami nam spada, a przede wszystkim ma spadać, żebyśmy zdobywali punkty, ale mecz ma trwać 27 godzin z przerwami pięciominutowymi po każdej pełnej godzinie - powiedział Grzegorz Pytlowany, badmintonista, koordynator inicjatywy. - I tutaj ważna jest taktyka, żeby obrać tak harmonogram przerw, żeby poradzić sobie ze zmęczeniem, z posiłkami, z przerwami sanitarnymi.

Badminton życiową pasją?

Jak się okazuje, panowie zainteresowali się tą dyscypliną sportu z uwagi na to, że chcieli uprawiać sport z rodziną, natomiast całe swoje życie poświęcili piłce nożnej.

- My wyszliśmy z piłki nożnej - przyznał Grzegorz Pytlowany. - Generalnie całe swoje życie sportowe poświęciliśmy piłce i gdy już tak troszeczkę z mniejszą intensywnością zaczęliśmy grać, szukaliśmy nowej inspiracji. I tego, żeby móc uprawiać sport, który będziemy uprawiać z rodziną. Tak trafiliśmy na zajęcia Artura i Ewy Tucholskich w Dusznikach, zaczęliśmy sobie pykać rekreacyjnie i tak pykamy od siedmiu lat, a w trakcie pandemii przyszedł pomysł, że można zrobić cos wielkiego wokół badmintona i scalić to z akcją charytatywną.

Zobacz także:

Autor: Milena Jaworska

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana