103 km dziennie na 103-lecie odzyskania niepodległości. "Żal, że to się dzisiaj kończy"

Rajd_2
103 km dziennie z okazji 103. Rocznicy odzyskania Niepodległości
Źródło: Dzień Dobry TVN
Himalaistka i podróżniczka Miłka Raulin w rocznicę odzyskania niepodległości przemierza Polskę od krańca do krańca. 950-kilometrową trasę rozpoczęła od szczytu Rysów, a 11 listopada zakończy podróż na Helu. Nastroje przed ostatnim etapem rajdu sprawdziła Agata Zjawińska.

Rajd na 11 listopada

Miłka Raulin po raz trzeci ruszyła w trasę. Pierwszy rajd odbył się z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Trasa zmienia się co roku, jednak zawsze prowadzi z północy na południe. Jak narodził się pomysł rajdu?

- Na setną rocznicę odzyskania niepodległości ludzie robili różne rzeczy - wspomina Miłka Raulin. - Jeden przebiegł 100 km, drugi przepłynął 100 km, trzeci zjadł sto pączków. Ja postanowiłam przejechać 100 km dziennie, żeby połączyć ze sobą dwa punkty. Nie miałam świadomości, że ten pomysł tak się przyjmie.

Trasa rozpoczyna się od Palenicy Białczańskiej w Tatrach Wysokich i następnie wiedzie przez Wadowice, Myszków, Wieluń, Łódź, Płock, Toruń, Kwidzyn, Gdańsk na Hel, gdzie 11 listopada zaplanowano zakończenie wyprawy.

Miłka Raulin w drodze

Do przejazdu mógł dołączyć każdy, kto stawił się w wyznaczonym miejscu na trasie. Uczestnicy startowali codziennie o godzinie 8:00. Na ostatnim etapie - w Gańsku - stawiło się 9 kolaży oraz organizatorka.

- Pierwszy etap był bardzo trudny - mówi jeden z uczestników. - Miłka uśpiła naszą czujność, mówiła, że będziemy musieli na nią czekać. Wręcz odwrotnie. Tak nam dała popalić, jakby chciała nas zdyskwalifikować z tego pierwszego etapu. Było cudownie, każdy dzień jest pełen humoru. Od rana do nocy, non stop, mamy powera. Żal, że to się dzisiaj kończy - podsumował.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości