Rajd na 11 listopada
Miłka Raulin po raz trzeci ruszyła w trasę. Pierwszy rajd odbył się z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Trasa zmienia się co roku, jednak zawsze prowadzi z północy na południe. Jak narodził się pomysł rajdu?
- Na setną rocznicę odzyskania niepodległości ludzie robili różne rzeczy - wspomina Miłka Raulin. - Jeden przebiegł 100 km, drugi przepłynął 100 km, trzeci zjadł sto pączków. Ja postanowiłam przejechać 100 km dziennie, żeby połączyć ze sobą dwa punkty. Nie miałam świadomości, że ten pomysł tak się przyjmie.
Trasa rozpoczyna się od Palenicy Białczańskiej w Tatrach Wysokich i następnie wiedzie przez Wadowice, Myszków, Wieluń, Łódź, Płock, Toruń, Kwidzyn, Gdańsk na Hel, gdzie 11 listopada zaplanowano zakończenie wyprawy.
Miłka Raulin w drodze
Do przejazdu mógł dołączyć każdy, kto stawił się w wyznaczonym miejscu na trasie. Uczestnicy startowali codziennie o godzinie 8:00. Na ostatnim etapie - w Gańsku - stawiło się 9 kolaży oraz organizatorka.
- Pierwszy etap był bardzo trudny - mówi jeden z uczestników. - Miłka uśpiła naszą czujność, mówiła, że będziemy musieli na nią czekać. Wręcz odwrotnie. Tak nam dała popalić, jakby chciała nas zdyskwalifikować z tego pierwszego etapu. Było cudownie, każdy dzień jest pełen humoru. Od rana do nocy, non stop, mamy powera. Żal, że to się dzisiaj kończy - podsumował.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl
Zobacz także:
- Barbara Kurdej-Szatan wydała oświadczenie. "Przepraszam przedstawicieli Straży Granicznej"
- Wanda Traczyk-Stawska Warszawianką Roku 2021. "Mam nadzieję, że kobiety będą miały swoje miejsce w Polsce"
- Karolina Małysz wyruszyła w podróż poślubną. Dokąd udała się córka słynnego skoczka?
Autor: Adam Barabasz
Reporter: Agata Zjawińska