Mecz Igi Świątek i Ludmiły Samsonowej
Iga Świątek i Ludmiła Samsonowa przed meczem 2 września mierzyły się ze sobą już trzykrotnie i za każdym razem kończyły się zwycięstwem Polki. Nie inaczej stało się podczas tegorocznego US Open. 23-latka wygrała 6:4 i 6:1.
- Na początku czułam, jakbyśmy grały męski tenis. Obie utrzymywałyśmy podania, ale wiedziałam, że jak będę naciskać Ludmiłę, to pojawią się szanse na przełamanie. To wydarzyło się w ostatnim gemie pierwszego seta. Cieszę się, że potrafiłam to wykorzystać. W drugim secie od początku prowadziłam i chciałam utrzymać koncentrację. Jestem zadowolona z całego występu - tłumaczyła w wywiadzie tuż po meczu Iga Świątek.
Iga Świątek w ćwierćfinale US Open
Iga Świątek nie kryła radości z kolejnego sukcesu. Jak przyznała - mniej trenowała, co można było zauważyć na początku rozgrywki. Mimo to po krótkim "rozruszaniu" obroniła tytuł i zwyciężyła.
- Na początku nie było łatwo złapać rytm. Głównie dlatego, że przed turniejem skupialiśmy się z moim teamem na regeneracji, a nie na treningu. Cieszę się z kolejnych meczów i z całą pewnością czuję się lepiej z każdym dniem - dodała sportsmenka.
Kolejną konkurentką 23-latki będzie doskonale znana Jessica Pegula, którą widziała już na korcie 9 razy.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Być jak Iga Świątek. W jakim wieku można zacząć trenować tenis? "To jest pierwszy moment"
- Zmarła legenda tenisa. Peter Lundgren był trenerem Rogera Federera
- Smutne wyznanie Igi Świątek: "Niestety wiele osób nie zdaje sobie sprawy"
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: eurosport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Robert Prange / Contributor/Getty Images