Rak jądra - rozpoznanie i leczenie
Nowotwory jąder przez wiele lat mogą przebiegać zupełnie bezobjawowo. Dolegliwości sugerujące ich obecność pojawiają się zazwyczaj, gdy choroba wkracza już w zaawansowane stadium. Warto pamiętać, że im wcześniej uda się wykryć niepokojące zmiany, tym większa będzie szansa na wyleczenie pacjenta. Właśnie dlatego nie należy bagatelizować znaczenia regularnego samobadania, które z łatwością można wykonać podczas porannej czy wieczornej toalety.
- Jądra są łatwo dostępne badaniu, bo przecież dokonujemy codziennie ablucji, w związku z czym można je łatwo zbadać - zauważył prof. dr hab. med. Jacek Dobruch. Tłumaczył, że niepokój mężczyzny powinny wzbudzić wszelkie nieprawidłowości występujące w obrębie tej okolicy, na przykład stwardnienia, guzki czy poczucie ciężkości jądra.
Choroby gwiazd
- Żyjemy dłużej i u podstaw choroby nowotworowej leżą zmiany materiału genetycznego, które dzieją się każdego dnia. W każdej chwili jesteśmy narażeni na różnego rodzaju czynniki kancerogenne - ocenił ekspert, zachęcając tym samym do wykonywania samobadania. Podkreślił też, że choć każdy nowotwór posiada uwarunkowania genetyczne, w większości przypadków wywiad rodzinny nie wskazuje na występowanie konkretnej choroby. Co więcej, diagnozę można usłyszeć na każdym etapie życia.
- Nowotwory jąder najczęściej stwierdzane są u mężczyzn w wieku między 25. a 35. rokiem życia, ale mogą dotyczyć również osób w wieku podeszłym - zaznaczył prof. Dobruch.
Do przeprowadzania regularnych badań w kierunku rozpoznania ewentualnych zmian w okolicy jąder zachęca też Kamil Kuczak, który stanął przed obliczem groźnej choroby. Nowotwór jąder wykryto u niego w wieku 25 lat. Piłkarzowi udało się wrócić do zdrowia, jednak wciąż pozostaje pod obserwacją lekarzy.
- Z tego co mi wiadomo, będą to kontrole co trzy miesiące przez najbliższe dwa lata. Będę miał sprawdzane markery nowotworowe poprzez pobranie krwi - mówił sportowiec.
Historia choroby Kamila Kuczaka
Kamil Kuczak jest zawodnikiem klubu Garbarnia Kraków. W 2014 roku utalentowany piłkarz wywalczył w barwach Wisły Kraków mistrzostwo Polski juniorów, występował także w ekstraklasie. O chorobie dowiedział się na krótko przed powitaniem na świecie syna.
- Pierwszy ból odczułem na siłowni w klubie. Drugi raz było to dzień później. Kupowaliśmy łóżeczko - wspominał sportowiec. Choć podczas samobadania udało mu się wyczuć w ciele grudkę, nie dopuszczał do siebie myśli o nowotworze jąder. Na wizytę u lekarza namówiła go zaniepokojona żona. Wyniki badań nie pozostawiały żadnych wątpliwości.
- Grałem mecze jeszcze po diagnozie. Doskwierał mi ból niestety, to był minus tego wszystkiego, natomiast do samej operacji chciałem normalnie żyć, normalnie funkcjonować w drużynie. Nikt nie wiedział tak naprawdę, oprócz trenera - przyznał Kamil Kuczak.
Piłkarz stoczył długą i niezwykle trudną walkę z chorobą. W podejmowaniu kolejnych wyzwań wspierała go ukochana żona. Mógł także liczyć na wsparcie kolegów z drużyny, z którymi w końcu podzielił się smutną informacją. W wyciętych guzach wykryto aż trzy rodzaje nowotworu, każdy z nich był złośliwy. Doszło także do przerzutów, jednak ostatecznie sportowiec wrócił do pełni sił. Teraz przekonuje innych mężczyzn do kontrolowania swojego stanu zdrowia.
- Wszystkich zachęcam do badań. Facetów, w kontekście jąder, ogólnie ludzi, żeby się badali. To jest takie trochę brutalne, ale gdyby nas na świecie zabrakło, to nie my będziemy płakać, tylko najbliżsi - podsumował Kamil Kuczak.
Mistrz Polski walczy z rakiem. Zobacz wideo:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Zobacz także:
- Z jakimi wyzwaniami mierzą się zawodnicy uprawiający mas-wrestling? "Siła jest bardzo ważna"
- Pani Kasia cały czas czuje ból. "Myśleli, że udaję, że nie chce mi się chodzić do szkoły"
- Mali biegacze ekstremalni. Jak się przygotowują do zawodów?
Autor: Magdalena Brzezińska
Reporter: Karolina Matuszek
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN