Trzydzieste urodziny a potrzeba refleksji nad życiem
Każdy etap życia rządzi się swoimi prawami. Już od najmłodszych lat zastanawiamy się nad tym, jak potoczą się nasze losy, a co za tym idzie piszemy scenariusze dotyczące pracy, rodziny i przyszłych sukcesów. Niestety to, co jako młodzi ludzie przyjmujemy niemal za pewnik, z czasem może okazać się nieosiągalnym celem. Zwykle przekonujemy się o tym tuż po ukończeniu trzydziestki.
Problemy natury psychologicznej
- To jest moment większej świadomości i dojrzałości emocjonalnej - potrzeby określenia siebie, bycia blisko ze sobą. Doświadczenia, które zbieramy do 30. roku życia, bardzo często otwierają nam oczy na wiele spraw. Robimy podsumowanie tego, o czym marzyliśmy i przekonujemy się o tym, że życie zweryfikowało nasze oczekiwania. Nagle okazuje się, że nie wykonujemy konkretnego zawodu, nie spotkaliśmy drugiej połowy i nie doczekaliśmy się gromadki dzieci lub wręcz przeciwnie - udało nam się to zrobić, ale nie czerpiemy z tego satysfakcji. To zderzenie z rzeczywistością nierzadko stanowi zapowiedź poważnego kryzysu - zauważa Zuzanna Butryn, jednocześnie zwracając uwagę na fakt, że rozważania na temat dotychczasowych osiągnięć to wyzwanie, z jakim zmagają się przedstawiciele obydwu płci.
- Kobiety zwykle mierzą się z wątpliwościami dotyczącymi związków. W swoim gabinecie często spotykam pacjentki, które narzekają na brak stabilizacji i boją się, że nie uda im się założyć rodziny, bo za chwilę będzie na to za późno. Mężczyźni mają na to więcej czasu, dlatego ich rozważania zwykle skupiają się wokół kariery. Wielu trzydziestolatków dochodzi do wniosku, że gdyby udało im się cofnąć czas, to wybraliby inne studia, inną ścieżkę zawodową - tłumaczy doświadczona psychoterapeutka.
Kryzys po trzydziestce - jak sobie z nim poradzić?
Podsumowanie trzech dekad życia może nieść za sobą wiele trudnych emocji, a nawet wiązać się z potrzebą kwestionowania wyznawanych wcześniej wartości. Jeśli po latach starań nie wszystko wygląda tak, jak sobie wymarzyliśmy, to zupełnie naturalne, że pragniemy wrócić na właściwy tor. Ekspertka nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
- W tym miejscu pojawia się pytanie o nasze priorytety. Jeżeli najważniejsza jest dla nas praca, to powinniśmy dążyć do tego, by satysfakcjonowała finansowo, niosła za sobą poczucie spełnienia. Jeśli zauważamy deficyty w sferze prywatnej, zastanówmy się nad tym, co leży u ich podstaw. Nie istnieje uniwersalna recepta na uporanie się z kryzysem. Warto jednak pamiętać o tym, że każda zmiana w naszym życiu wiąże się ze stresem, z ogromną odpowiedzialnością spoczywającą na nas samych. Jeżeli jesteśmy świadomi swoich potrzeb, nie bójmy się ich spełniać. W przypadku wątpliwości, momentu zawieszenia - poprzyglądajmy się temu, chociażby w procesie terapeutycznym. W każdej sytuacji uważność jest istotna. Niezadowolenie z samego siebie równie dobrze może być oznaką depresji maskowanej - przekonuje Zuzanna Butryn. Dodaje też, że w trakcie poszukiwania skutecznych rozwiązań warto wystrzegać się pokusy porównywania z innymi ludźmi.
- Takim zgubnym wzorcem, powodem zmian, często okazują się media społecznościowe. Obserwowanie cudzego, nierzadko wyidealizowanego życia na Instagramie sprawia, że zastanawiamy się nad tym, co robimy źle. To nie jest właściwy mechanizm. Nie powinniśmy podejmować ważnych decyzji na podstawie analizy cudzych potrzeb. Chodzi przecież o nasze wartości i priorytety, a przede wszystkim naszą przyszłość - podsumowuje rozmówczyni serwisu dziendobry.tvn.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Cisza pozwala się nam regenerować". Jak skutecznie odciąć się od bodźców?
- Jak nauczyć się odpoczywać? "Nie porównuj się, nie oceniaj"
- "Nie masz pieniędzy, zabiorę ci dzieci, ośmieszę". Jak działają sprawcy przemocy domowej?
Autor: Magdalena Brzezińska
Źródło zdjęcia głównego: supersizer/Getty Images