"Nigdy jej nie dorównam". Dlaczego partnerki wdowców są zazdrosne o zmarłą żonę?

Nowe partnerki wdowców - co odczuwają?
Źródło: Dzień Dobry TVN
Przerwa w związku – czy to dobry pomysł?
Przerwa w związku – czy to dobry pomysł?
Czy kary w związku mają sens?
Czy kary w związku mają sens?
Nie ma miłości bez zazdrości?
Kłótnie w związku
Kłótnie w związku
Idealizują je, wypytują o nie, starają się im dorównać. Niektóre partnerki wdowców żyją w emocjonalnym trójkącie ze zmarłą żoną ukochanego. Dlaczego nie potrafią pogodzić się z jego przeszłością, choć nie mają nawet żadnych podstaw do zazdrości? O tym problemie porozmawialiśmy z terapeutką, trenerką motywacyjną oraz wykładowczynią akademicką Aliną Adamowicz.

Co czuje nowa partnerka wdowca?

Czy można być zazdrosnym o kogoś, kogo nie ma już na tym świecie? Historia 35-letniej Dominiki jest dowodem na to, że tak. Nasza rozmówczyni ma świadomość, że realne i fizyczne zagrożenie ze strony zmarłej żony ukochanego nie istnieje, ale jednocześnie gnębi ją myśl, że partner nadal może darzyć silnym uczuciem poprzednią kobietę, a obecny związek jest dla niego jedynie plastrem na bolesne rany.

- Wierzę, że Rafał nie chce mnie skrzywdzić. Jest dobrym człowiekiem, więc nie robi niczego z premedytacją. Cały czas zapewnia mnie o miłości, która nas łączy. Nie daje mi powodów do zazdrości, a wręcz przeciwnie - z własnej inicjatywy schował do piwnicy wszystkie pamiątki po zmarłej żonie. Ale ja i tak czuję się "tą drugą" - wyznaje 35-latka.

Rafał bardzo wcześnie został wdowcem. Miał zaledwie 32 lata i przez dekadę trwał w szczęśliwym małżeństwie. Razem z żoną planowali wspólną przyszłość i starali się o dziecko, ale marzenia o powiększeniu rodziny przerwała choroba ukochanej. Na nową relację mężczyzna otworzył się po 5 latach od śmierci drugiej połówki. Aby mieć pewność, że jest gotowy na następny związek, przepracował traumę związaną ze stratą bliskiej osoby podczas systematycznych, odbywających się przez wiele miesięcy spotkań z terapeutą.

- Gdyby miał dziecko, tym bardziej nie potrafiłabym się z nim związać, bo to maleństwo ciągle by mu o niej przypominało. Rafał nigdy nie chciał mi robić przykrości, więc rzadko opowiadał o żonie. Nie chciał nawet pokazywać wspólnych zdjęć. Ale ja drążę ten temat. Zakradam się do piwnicy, oglądam jej fotografie, czytam ich liściki miłosne, porównuję się. Oni bardzo się kochali, bardziej niż my - twierdzi Dominika.

Nasza rozmówczyni jest przekonana, że łatwiej przyszłoby jej pogodzić się z przeszłością partnera, gdyby był on rozwodnikiem. - Rozstanie jest konsekwencją problemów i świadczy o tym, że coś się nie układało. W większości przypadków to świadomie podjęta decyzja, że ktoś nie chce już z kimś dzielić życia. Śmierć to rozłąka pomimo uczuć i pomimo chęci. Rafał i jego żona chcieli być ze sobą już na zawsze, a ja jestem dodatkiem, który zapełnia lukę po nieszczęściu - ocenia kobieta.

Zazdrość o zmarłą żonę partnera - skąd się bierze?

Zazdrość jest naturalną konsekwencją pragnienia zachowania kogoś wyłącznie dla siebie. W relacjach damsko-męskich pojawia się niezwykle często i może być wynikiem nieodpowiedniego, prowokującego do tego uczucia zachowania partnera. Czasami jednak przychodzi znienacka i samoistnie. O jej podłożu porozmawialiśmy z terapeutką i popularyzatorką psychologii pozytywnej stosowanej Aliną Adamowicz.

Berenika Olesińska: Jak często zazdrość jest tematem wiodącym podczas terapii?

Alina Adamowicz: Z zazdrością spotykam się bardzo często, bo warto sobie powiedzieć, że zazdrość jest naturalną częścią życia i wszyscy ją odczuwamy. Przy czym wskazane jest, by odróżnić dobrą zazdrość od tej niezdrowej. Dobra zazdrość ma na celu podtrzymanie zaangażowania partnerów w związek. Jest sygnałem, że może powinniśmy zwrócić większą uwagę na siebie nawzajem.

Kiedy mamy więc do czynienia z jej toksyczną wersją?

Kiedy przeradza się w obsesję. Niezdrowa zazdrość to zazdrość, która męczy, mimo że nic złego się nie wydarzyło i wszystko jest w porządku. Jeśli nie przejmiemy nad nią kontroli, potrafi zatruć i zniszczyć nawet najlepszą relację. A może dotyczyć ona zarówno teraźniejszości partnera, jak i przeszłości, w tym byłych partnerów, nawet jeśli już nie żyją.

Jak ona się objawia?

Sprawia, że tworzymy w głowie czarne scenariusze, zamęczamy się negatywnymi myślami. Możemy przez to mieć kłopoty ze snem, odżywianiem, tracić kontrolę nad emocjami, a nawet wpaść w depresję Związek bardzo na tym cierpi - pojawiają się wybuchy złości i awantury z zazdrością w tle, "ciche dni", podejrzenia oraz oskarżenia osłabiające wzajemne zaufanie.

Czym taka niesprowokowana i niewspółmierna z realnymi zagrożeniami reakcja może być spowodowana?

Źródłem nadmiernej zazdrości jest zazwyczaj zaniżona samoocena, która ma swoje źródło w dzieciństwie. Jeśli rodzice nie okazywali dziecku bezwarunkowej miłości i lekceważyli jego potrzeby emocjonalne, to mogło uwierzyć, że nie nadaje się do kochania. Rodzice są tak ważni dla dziecka, że nawet gdy je źle traktują, to nie przestaje ich kochać. Przestaje za to kochać siebie. Traci poczucie własnej wartości i nabiera przekonania, że to z nim jest coś nie tak, że nie jest warte miłości. A jeśli w późniejszym życiu trafi na nieodpowiedniego partnera, to zaniżona w dzieciństwie samoocena może zostać jeszcze bardziej zniszczona.

Kogo szczególnie dotyczy ten problem?

Głównie kobiet, które miały nadmiernie krytyczne matki. To może spowodować traumę wpływającą na całe ich dorosłe życie. Te kobiety mają wiele kompleksów, wstydzą się siebie. Hodują w sobie bardzo silnego wewnętrznego krytyka. To one właśnie mają nadmierną tendencję do porównywania się do innych kobiet i do doświadczania palącej zazdrości o partnera. Obawiają się, że nikt ich nie pokocha takimi, jakie są. Przeżywają też mocno nasz najgłębiej zakorzeniony ludzki lęk - lęk przed odrzuceniem.

Jak sobie poradzić z tym wyniszczającym psychikę odczuciem?

Pracę nad niezdrową zazdrością trzeba zacząć od odbudowy poczucia własnej wartości i wzmocnienia samooceny. Są skuteczne metody, które pozwalają uciszyć wewnętrznego krytyka i nauczyć się samoakceptacji. W ten sposób zmienimy negatywne i osłabiające nas przekonania o samej sobie na takie, które nas wzmacniają. Mamy dostępne na rynku poradniki oparte na sprawdzonej, specjalistycznej wiedzy. Świetnym pomysłem jest skorzystanie ze wsparcia terapeutycznego. Terapeuci są jak trenerzy personalni - motywują i pokazują co, jak i kiedy trzeba zrobić, bo znają się na tym. Kluczem jest zmiana swojego stylu myślenia i życia na bardziej korzystny dla nas.

Czy nowe partnerki wdowców często idealizują ich zmarłe żony?

Nie jest to żadna reguła. Może się tak zdarzyć, jeśli mamy zaniżone poczucie własnej wartości oraz silnego krytyka wewnętrznego albo gdy partner lub jego najbliższe otoczenie idealizują zmarłą osobę. Niestety mogą znaleźć się w tym otoczeniu ludzie, którzy będą czerpać satysfakcję z denerwowania i przygnębiania nowej partnerki. Zrobią wtedy wszystko, żeby sprawić jej przykrość.

A czy można pokusić się o stwierdzenie, że uczucie do zmarłej żony rzeczywiście jest silniejsze niż to żywione do byłej lub nowej partnerki?

Życie pisze różne scenariusze i ma wiele barw. Najważniejsze to to, by zrozumieć, że każdy z nas ma w sobie nieskończoną ilość miłości. Ograniczone mamy inne zasoby, takie jak: czas, energia, ale nie miłość. Każdy z nas może przecież kochać partnera, rodziców, dziadków, pradziadków, osoby z rodziny, przyjaciół - niezależnie, czy są wśród nas, czy już ich nie ma - zwierzęta, wspomnienia, świat i ludzi. Jeśli partner kochał swoją zmarłą żonę, to warto zaakceptować, że w sercu zawsze będzie miał dla niej miejsce, tak jak będzie miał miejsce dla wielu innych osób. Najważniejsze, żeby skupiać się na budowaniu związku i dobrej relacji, która jest tu i teraz. Bo to ona potrzebuje zainteresowania, zaangażowania i troski.

A w przeciwnym razie?

Jeśli zamiast rozwijania tego, co mamy, będziemy skupiali się na tworzeniu negatywnych scenariuszy i straszeniu się, to narażamy się na niebezpieczeństwo, że zadziała mechanizm samospełniającej się przepowiedni. Bo doświadczenie uczy, że dostajemy to, czego szukamy. Skupiajmy się więc na tym, czego naprawdę pragniemy.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości