Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Towana Looney w 1999 roku oddała nerkę matce. Z powodu powikłań po ciąży druga nerka kobiety przestała prawidłowo pracować. Sytuacja była na tyle poważna, że konieczny był przeczep. Looney otrzymała zmodyfikowany genetycznie narząd, który pochodził od świni. O swoim wyczynie we wtorek, 17 grudnia, poinformowali lekarze ze szpitala NYU Langone w Nowym Jorku.
Czy przeszczepianie narządów od zwierząt będzie standardem?
Ksenotransplantacja, czyli przeszczepianie narządów z jednego gatunku do drugiego to bardzo skomplikowana procedura. Mimo że narządy pochodzące od świń - po wcześniejszej modyfikacji genetycznej - wydają się być niemal doskonałe, to niestety próby ich przeszczepienia nie zawsze kończą się sukcesem.
Towana Looney jest trzecią osobą, która otrzymał narząd od świni. Dwie poprzednie niestety zmarły. Pierwszym pacjentem był Rick Slayman. Mężczyzna odszedł zaledwie dwa miesiące po zabiegu w Massachusetts General Hospital. U drugiej osoby - Lisy Pisano - początkowo wszystko szło dobrze. Niestety po 47 dniach konieczne było usunięcie organu. Kobieta zmarła w lipcu tego roku.
Jak będzie przypadek Looney? Specjaliści są dobrej myśli. Podkreślają, że każdy pacjent jest inny. Na korzyść Looney przemawia, to że nie ma ona żadnych poważnych chorób, jak dwójka zmarłych biorców.
Skąd pochodzą narządy do przeszczepu?
Narządy do przeszczepu dostarcza m.in. firma biotechnologiczna Revivicor z Wirginii. Nerka Looney zawiera 10 modyfikacji genetycznych, które mają poprawić jej "zgodność" z ludzkim organizmem. Zdaniem ekspertów z takich rozwiązań będzie się korzystać coraz częściej. Co więcej, sięgając po narządy pochodzące od zwierząt - po części - uda się rozwiązać problem z brakiem narządów do przeszczepu pochodzących od ludzi.
Warto dodać, że takie rozwiązanie odpowiada również samym pacjentom. Z ankiety przeprowadzonej przez organizację National Kidney Foundation wynika, że pacjenci i rodziny opowiadają się za szybszym postępem badań klinicznych, wierząc, że długie oczekiwanie na narząd jest bardziej ryzykowne niż przeszczep międzygatunkowy.
Looney został wypisana ze szpitala 6 grudnia, ale cały czas mieszka w pobliżu szpitala i jest pod stałą kontrolą lekarzy. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, za trzy miesiące wróci do domu.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- GIS ostrzega przed niezdiagnozowaną chorobą. "Odnotowano 31 zgonów"
- Czy istnieje profilaktyka w chorobie Alzheimera? Sprawdź, co na ten temat mówi specjalistka
- Eksperci biją na alarm: przybywa dzieci z krótkowzrocznością. Jak można temu zaradzić?
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: sciencealert.com
Źródło zdjęcia głównego: Ruben Earth/Getty Images