"Kanapowcy". Uczestnicy spotkali się z ważącym 270 kilogramów 29-latkiem
"Kanapowcy" to emitowany na antenie TTV program, w którym zmagający się z nadwagą bądź otyłością uczestnicy pod okiem trenera Krzysztofa Ferenca próbują zrzucić kilogramy i tym samym zawalczyć o swoje zdrowie.
W tym sezonie bohaterami reality show są przedstawiciele pokolenia Z: Klaudia Marchewka, Kacper Pawlak, Oskar Mitrenga, Nina Sławuta oraz Paulina Owczarska, a ich głównym problemem jest brak dyscypliny w podjętym przed kamerami wyzwaniu. Opiekujący się nimi trener postanowił więc pokazać im, jak za kilka lat może wyglądać ich życie, jeżeli nie wezmą się sumienne do pracy nad swoim ciałem i organizmem. Zorganizował spotkanie z mężczyzną, który boryka się ze skrajną otyłością.
- To jest Mateusz. 29 lat, więc to jest bardzo młody człowiek, niedużo starszy od was. Mateusz aktualnie waży blisko 270 kilogramów - zaznaczył Krzysztof Ferenc.
- W wieku 18 lat ważyłem niecałe 100 kg. 85-90 kg się wahało - wyznał gość programu "Kanapowcy", informując, że dopiero później jego waga zaczęła rosnąć w ekspresowym tempie, tj. po około 15 kg w ciągu każdego roku.
- On ważył w moim wieku mniej niż ja teraz, to co będzie, jak ja bym tak dalej tył - zastanawiał się jeden z biorących udział w spotkaniu uczestników. - Ja myślałam, że nie ma aż tak otyłych osób na świecie - stwierdziła inna bohaterka reality show.
Pomoc dla chorującego na skrajną otyłość Mateusza
Mateusz był kiedyś osobą bardzo aktywną. Jako młody chłopak uprawiał sport i pomagał innym ludziom. Choroba oraz śmierć obojga rodziców doprowadziła go jednak do depresji.
- W wieku 18 lat straciłem tatę i zostałem z mamą, która ciężko chorowała. Niestety mama zmarła dwa lata temu. Choruję na otyłość olbrzymią i od dziecka na zespół Wolffa-Parkinsona-White'a, który przy tak dużej wadze jak moja stanowi jeszcze większe zagrożenie dla życia - tłumaczy 29-latek.
Lekarze nie wiedzą, jaka jest przyczyna tego, że waga mężczyzny wzrosła i rośnie nadal w tak szybkim tempie. - Jeśli nie zacznę leczenia, mówią, że nie zostało mi zbyt dużo życia - dodaje Mateusz.
Ze względu na swoją chorobę gość programu "Kanapowcy" nie jest w stanie znaleźć żadnego zatrudnienia, dlatego boryka się również z dużymi kłopotami finansowymi, które opóźniają podjęcie leczenia.
- Mam problem z poruszaniem się. Każdy ruch sprawia mi wielki ból, a przemieszczanie się po mieszkaniu jest niezwykle wielkim wyzwaniem. Skóra na brzuchu cały czas mi pęka i jeszcze bardziej utrudnia to życie. Przez brak możliwości podjęcia pracy nie mam pieniędzy na opłacenie rachunków, zakup jedzenia, a tym bardziej na leczenie. Obecnie staram się o otrzymanie renty rehabilitacyjnej, ale te wszystkie formalności trwają bardzo długo, a mój obecny dochód to zapomoga z MOPS-u w wysokości 375 zł miesięcznie - czytamy na stronie pomagam.pl, na której 29-latek założył zbiórkę pieniędzy.
Z miesiąca na miesiąc mimo starań moje długi rosną, a szansa na rozpoczęcia leczenia jest niemożliwa. Moim marzeniem jest po prostu żyć. Bardzo proszę o pomoc- apeluje Mateusz.
Mężczyzna pojawi się w kolejnym odcinku programu "Kanapowcy", który zostanie wyemitowany we wtorek o godz. 22 na antenie TTV. Chcesz wesprzeć 29-latka? Kliknij TUTAJ.
Zobacz także:
- Labradory i ludzie tyją z tych samych powodów? Zaskakujące wyniki badań
- Schudła 115 kg. "Gdybym zaczęła treningi na samym początku swojej drogi, być może bym nie wytrwała"
- Dominika Gwit-Dunaszewska o drastycznych dietach i akceptacji. "Nie promuję otyłości"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: "Kanapowcy" TTV
Źródło zdjęcia głównego: TTV