Dzieci uczą się zdrowego odżywiania
Już od najmłodszych lat można pokazywać maluchom, jak dokonywać zdrowych wyborów żywieniowych. Nic tak nie pomaga w przyswajaniu wiedzy, jak książki. Christopher Siemieński napisał bajkę "Inspektor Parma", w której w przystępny sposób opowiada, co jest wartościowym pożywieniem, a czego lepiej nie jeść. Akcja bajki rozgrywa się w Jagodnie. To miejscowość pomiędzy Bułami Wielkimi a Parówami Niżnymi. Tam mieszkańcy bardzo zdrowo się odżywiają, w ich jadłospisach nie brakuje kolorowych warzyw i owoców. Jednak w pewnym momencie złowrogi doktor Truj chce zatruć jedzenie i dodać do niego sztuczne składniki. By go powstrzymać, interweniuje inspektor Parma, świnka-detektyw.
W ramach cyklu Dzień Dobry TVN "(Od)wagi dzieciaki" grupa kilkulatków miała za zadanie podzielić produkty na takie, które jedzą mieszkańcy Jagodna i na takie, które trafiają na talerze mieszkańców Buł Wielkich i Parów Niżnych. Na stole znalazły się banany, winogrona, marchewki, pomarańcze, a także krakersy, parówki, słodkie bułki czy żelki. Dzieci bez problemu dokonały podziału.
- Powąchaj te bułki, pewnie mają spulchniacze - powiedział jeden z chłopców.
- To pachnie sztucznie. Ten sok też jest sztuczny - stwierdziła dziewczynka.
(Od)wagi dzieciaki - dodatki do żywności
Dzieci przeczytały bajkę "Inspektor Parma", więc szybko rozpoznały, które produkty są zdrowe, zawierają witaminy, a które są pełne sztucznych aromatów, barwników, spulchniaczy.
- Na początku jak pierwszy raz ugryzłem bułkę, to bardzo mi smakowało, ale później, jak miałem ten posmak, to tak się tym obrzydziłem - stwierdził uczestnik zabawy.
Miękkie, słodkie bułeczki, mogą tygodniami leżeć na sklepowych półkach i nie czerstwieją. Wszystko przez to, że w bardzo długim składzie jest mnóstwo chemicznych składników. Jednym z nich jest np. karboksymetyloceluloza, która należy do grupy emulgatorów i środków zagęszczających.
- Jak się słyszy takie dziwne nazwy, no to już wtedy wiadomo, że jest coś nie halo - powiedział chłopiec.
Dzieci są świadome, czemu producenci żywności dodają do jedzenia barwniki, spulchniacze i aromaty. - To o wiele lepiej pachnie i przyciąga ludzi. Spulchniacze powodują, że chleb będzie bardzo długo miękki i świeży. A gdyby nie dać spulchniacza, to po dwóch dniach stałby się taki suchy i twardy - podkreślił kolejny kilkulatek.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Zobacz także:
- Jak uczyć dziecko budowania relacji z rówieśnikami? "Nie wszyscy ludzie pasują do siebie"
- Jak uchronić dziecko przed porwaniem? Międzynarodowe gesty ratunkowe
- Kamila Kamińska miała swoją dulę. "Przygotowuje głowę do porodu"
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Łukasz Kowalski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN