Miłość można znaleźć w każdym wieku. Doskonałym tego przykładem są Genowefa i Aleksander. Ona ma 83 lata, on 80 i postanowili się zaręczyć. Jak się poznali i jak narodziło się między nimi uczucie?
Zakochani seniorzy
Dwoje seniorów. Ona- 83-letnia Genowefa, zwana Giną, pełna ciepła i energii. On - 80-letni Aleksander - z klasą i humorem. Choć poznali się w dojrzałym wieku, to połączyło ich piękne uczucie. Zanim jednak ich drogi się skrzyżowały, każde z nich miało swoją historię.
- Miałam 16 lat, kiedy poznałam pięknego oficera. Wyszłam za mąż, byliśmy razem 37 lat. Bardzo ciężko zachorował, przestał mówić, przestał przełykać. Jeździliśmy wszędzie, żeby go uratować, ale to nie było możliwe - wspominała Genowefa Kasprzyk-Bjurbeck. Dwa lata po śmierci męża poznała przystojnego, dobrego Norwega.
- Niestety nie miałam szczęścia. Wylew jeden, wylew drugi. Został sparaliżowany, byłam z nim do końca - opowiadała bohaterka naszego reportażu.
- Miałem życie spokojne. Po studiach zaproponowano mi pracę na uczelni i w efekcie przepracowałem na uczelni czterdzieści kilka lat. Po drodze zrobiłem doktorat, wypuściłem spod swoich skrzydeł kilkudziesięciu inżynierów. Z żoną spokojnie wychowaliśmy jedno dziecko. Znienacka okazało się, że żona jest ciężko chora. Zmarła, zostałem na lodzie, sam - mówił Aleksander Pełech.
Miłość w klubie seniora
Drogi Genowefy i Aleksandra skrzyżowały się w klubie seniora.
- Alek siedział obok mnie i nic nie mówił, ani jednego słowa. A jak masz na imię? A on: "Alek. A ty?". "Genia". To było wszystko. Mówię: ale mruk. Potem nie widziałam go długo, pojechaliśmy z całą grupą na wczasy, nad morze do Ustki, i tak zaczął mi się przyglądać. Kiedyś na spacerze wziął mnie za rękę. Ja zadrżałam - wyznała kobieta.
- Zacieśnialiśmy swoją znajomość. Stwierdziliśmy, że wypadałoby sprawę jakoś sformalizować trochę, żeby nie było gadania, że łażą jak bezpańskie psy. Stwierdziliśmy, że najlepiej będzie, jak zrobimy publiczne oświadczyny - tłumaczył mężczyzna.
- Jesteśmy bardzo ze sobą szczęśliwi, nigdy się nie kłócimy, bo nie mamy o co się kłócić. Nie ma problemów, bo nie wychowujemy dzieci. On ma swoją rodzinę dorosłą, ja mam dorosłą rodzinę - zaznaczyła pani Genowefa.
A jak bliscy obojga zareagowali na ten związek? Dowiecie się tego z dalszej części materiału.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Gdy się zakochali, ona miała 24 lata, a on - 50. Robert Rozmus: "Zawdzięczam ten związek psu tak naprawdę"
- Jak Tomasz Iwan poznał ukochaną? "Karola miała wtedy wypadek samochodowy"
- W tym mieście wiele kobiet poślubiło swoich kuzynów. "Straszne konsekwencje dla ich dzieci"
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Sylwia Witas
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN