Publicznie "piorą brudy" po rozstaniu. "Ludzie śledzą to z wypiekami na twarzy"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Czy da się wymazać wspomnienia o toksycznych eks?
Czy da się wymazać wspomnienia o toksycznych eks?
Czy kary w związku mają sens?
Czy kary w związku mają sens?
Nie ma miłości bez zazdrości?
Kłótnie w związku
Kłótnie w związku
Bolesne zakończenie związku może wywołać smutek, gniew, a nawet wzbudzić potrzebę zemsty. Zdarza się, że w takiej sytuacji jedno z ekspartnerów wrzuca do sieci emocjonalny wpis, w którym krytykuje swoją - jeszcze do niedawna - drugą połówkę. Dlaczego dawni kochankowie decydują się wejść w publiczną polemikę i rozpoczynają serię wzajemnych oskarżeń? Co zrobić, by nie dać się ponieść emocjom? O tym rozmawialiśmy z psycholożką i psychoterapeutką Zuzanną Butryn.

Od miłości do złości

Justyna Piąsta, dziendobry.tvn.pl: Kiedy relacja dobiega końca, zdarza się, że jedna z osób zaczyna niepochlebnie wypowiadać się o ekspartnerze lub ekspartnerce - czy to w mediach społecznościowych czy w gronie wspólnych znajomych. Z czego to wynika? Skąd pojawia się chęć publicznego "prania brudów"?

Zuzanna Butryn, psycholożka i psychoterapeutka: Zacznijmy od tego, że to ta relacja się zakończyła, natomiast jeśli chodzi o emocjonalną stronę, to na pewno coś jeszcze w byłych partnerach żyje. Ten eks nie jest do końca obojętny. Myślę, że chęć zemsty może być główną przyczyną tego, że jedna osoba zaczyna źle się wypowiadać o drugiej, dodawać posty w mediach społecznościowych, ujawniać tajemnice. Kiedy jedna ze stron jeszcze nie pogodziła się z rozstaniem, odczuwa żal, złość, to może chcieć dokuczyć byłemu partnerowi.

Mówi się, że między miłością a nienawiścią jest bardzo cienka granica.

To prawda. Energia emocjonalna z miłości została przekierowana na nienawiść. Krytykujemy byłego partnera, żeby się wybielić i wskazać, że wina leży po jego stronie. To jest nasz mechanizm obronny. Chcemy jak najbardziej obciążyć partnera, by udowodnić, że my tak bardzo nie zawiniliśmy. Robimy to, by przekierować odpowiedzialność za rozpad relacji na drugą osobę.

Kiedy przychodzi moment, w którym czujemy, że popełniliśmy błąd, postąpiliśmy zbyt pochopnie? Czy on ogóle nadchodzi?

Z pewnością prędzej czy później nadchodzi. Gdy to wzburzenie opada, zaczynamy patrzeć na daną sprawę zupełnie inaczej. Mówimy tutaj o emocjach reaktywnych. W reakcji na rozstanie zaczynamy działać pod wpływem impulsu. To jest właśnie największe niebezpieczeństwo. Gdy emocje zaczynają stygnąć, zauważmy, że nie było warto wywlekać prywatnych spraw na światło dzienne, dokuczać. Możemy też dostrzec winę po swojej stronie.

Jak poradzić sobie po rozstaniu?

Jakie argumenty mogłyby przemówić za tym, by nie rozpoczynać publicznej wymiany zdań z byłym partnerem?

Warto zadać sobie podstawowe pytanie - jakie będą tego konsekwencje? Czy będziemy dobrze się czuć z tymi słowami, które napisaliśmy w Internecie pod wpływem chwili czy też powiedzieliśmy w gronie wspólnych znajomych? Czy na pewno dobrze zrobimy, jeśli wyjawimy jakieś tajemnice tej drugiej osoby? Dobrym sposobem będzie postawienie się na miejscu byłego partnera. Jak ja bym się czuła, gdyby partner zrobił to mi? Jak bym zareagowała? Ważne jest to, żebyśmy zdali sobie sprawę z tego, że nie zmienimy zachowania naszego eks. W przypadku rozstania musimy się skupić na własnych emocjach, na sobie. Jesteśmy poranieni, skrzywdzeni i lepiej przekierować uwagę na siebie niż na partnera.

"Pranie brudów" przy świadkach może też być uciechą dla innych. Powodem do dyskusji, plotek.

Oczywiście. I zaczynają się komentarze: "A byli taką dobrą parą. Tyle lat byli razem. Zobacz, jakie to było nieprawdziwe". Wiele osób będzie zainteresowanych taką publiczną kłótnią. Będą to śledzić z wypiekami na twarzy i porównywać: "O! Oni tak się kłócą, a u mnie w związku jest tak wspaniale". Moim zdaniem, jeśli zostaliśmy skrzywdzeni, to warto to regulować w bezpiecznej dla nas przestrzeni, przy naszych bliskich, a nie przed całym światem.

Czy wspólni znajomi powinni zareagować?

To zależy, jak bardzo bliskie są to osoby. Być może warto zadać pytanie: "A przemyślałaś/przemyślałeś to? Żebyś nie żałował/nie żałowała". Można też nie komentować, tylko powiedzieć: "Widzę, że coś się dzieje. Chcesz o tym pogadać?". Skupić się na emocjach tej osoby. Nie krytykować, nie oceniać, tylko okazać wsparcie, troskę. To może przynieść korzyść. Można też zaoferować pomoc psychoterapeuty, ale nie naciskać na to. Ta osoba musi poczuć się na to gotowa. Kiedy przechodzimy kryzys emocjonalny z powodu rozstania, warto to przepracować ze specjalistą.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Justyna Piąsta

Źródło zdjęcia głównego: iStockphoto

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana