Stolarz - zawód z przyszłością
Okazuje się, że usługi stolarskie są bardzo pożądane. Grafiki osób wykonujących ten zawód są zapełnione do końca roku. Wielu zamienia swoje dotychczasowe kariery na przyszłość związaną z drewnem. Urszula Klimaszewska po latach wróciła do swoich marzeń związanych z tworzeniem mebli.
- Wcześniej pracowałam w branży budowlanej, zajmowałam się kosztorysowaniem, szukaniem podwykonawców, tą strona bardziej finansową inwestycji - tłumaczy Urszula Klimaszewska. - Moje ścieżki tak się ułożyły, że w pewnym momencie straciłam pracę i miałam taki moment na zastanowienie się, co chcę tak naprawdę robić i wróciłam do swoich marzeń, pasji - dodała.
Jak podkreśla, zawsze interesowały ją meble, w sklepach otwierała szafki i sprawdzała różne rozwiązania czy systemy. Swoją przygodę zaczęła od kursu projektowania, a później stolarstwa. Michał Łazowski natomiast jest stolarzem od 2,5 roku. Jego tata miał tartak i stolarnię.
- Całe moje życie kręciło się wokół drewna. Ja poszedłem na pedagogikę, jestem fryzjerem, magazynierem. Znalazło by się kilka innych moich fakultetów. Wyszła taka sytuacja, że musiałem zrobić jeden blat dla siostry, drugi do mojego mieszkania. Przyszedł taki moment kompletnego wypalenia, po moich próbach zawodowych, spotkałem się z wieloma profesjami, stwierdziłem, że rzucam wszystko - wyjaśnił Michał Łazowski.
W trakcie wykonywania blatów, o których wspomniał, odkrył, że to lubi i stwierdził, że to jest zajęcie dla niego. Wykonuje je do dzisiaj. Usługi stolarskie dzisiaj są w cenie. Chcemy mieć meble wykonywane ręcznie i bardzo często zależy nam na odnowieniu starych mebli.
Stolarnia jako rodzinny biznes
Wojciech Łuksza choć chciał być kucharzem, to prowadzi z ojcem rodzinną stolarnię. Ich prace doceniane są nie tylko w Polsce, ale także za granicą.
- Największym wyzwaniem był pierwszy nasz klient zagraniczny. Montowaliśmy to na Lazurowym Wybrzeżu, więc od samego początku trzeba było do tego inaczej podejść. Dlatego podjęliśmy się tego wyzwania. Ciężki montaż, 10 dni w 38 st. C. Na tę chwilę, do końca roku nie jesteśmy w stanie zrealizować nawet najmniejszej szafki do łazienki - podkreślił Wojciech Łuksza.
Anatol Łuksza tłumaczy, że spektrum klientów jest o wiele większe, bo teraz niemal każdy może pozwolić sobie na wiele mebli.
- W czasach, gdy mój dziad, pradziad robili meble, takie rzeczy mogli zamówić sobie ludzie dość zamożni. Wykonanie jakiejś komody, jakiegoś krzesła trwało bardzo długo i wymagało ogromnej pracy - wyjaśnił pan Anatol.
Meble wykonywane u stolarza są pożądane, bo można zrealizować własny projekt, można też nadzorować prace przyjeżdżając do pracowni. Pandemia pogłębiła chęć posiadania ładnych nietuzinkowych przedmiotów, np. stołów, przy których cała rodzina może zjeść obiad.
W Polsce, zagłębie meblarskie jest w Kępnie, które leży na krańcu Wielkopolski. Z tego miejsca krzesła czy stoły są wytwarzane seryjnie i wysyłane do odbiorców krajowych i zagranicznych.
Zobacz wideo: W kolejce po meble
Zobacz także:
- Stolarstwo nową pasją Polaków. Jan Mela także zaczął tworzyć w drewnie
- Ile zarabia stolarz? Zarobki w Polsce i za granicą
- Według prawa zabiegi kosmetyczne może wykonywać nawet stolarz
Autor: Daria Pacańska
Reporter: S. Repeła, N. Górska
Źródło zdjęcia głównego: Damian Grochocki/East News