Spotterzy są jak paparazzi. Przesiadują wiele godzin pod płotem lotniska i czekają na wymarzone obiekty. Nie interesują ich jednak znani celebryci, ale lądujące i startujące samoloty. Okazuje się, że ich praca wiele razy przysłużyła się pracownikom lotniska. Zobaczcie, w jaki sposób.