Wesele w pojedynkę. Czy warto iść na uroczystość bez osoby towarzyszącej?
Uroczystość ślubna, która ma odbyć się pod koniec sierpnia, jest dla Sandry niezwykle ważna. 27-latka otrzymała zaszczyt pełnienia funkcji świadkowej, dlatego z ogromną starannością przykłada się do organizacji ceremonii. Pomaga przyszłej pannie młodej i zarazem swojej przyjaciółce w ustaleniu każdego szczegółu weselnego przyjęcia.
Wydawałoby się, że wszystko jest już dopięte na ostatni guzik, jednak głowę Sandry zaprzątają myśli o jednym elemencie - braku bliskiej osoby, która mógłby towarzyszyć jej w tym ważnym dniu. Kobieta kilka miesięcy temu rozstała się ze swoim chłopakiem i nie ma zamiaru wdawać się w żadne przelotne romanse oraz naśladować tych, którzy za wszelką cenę szukają partnera na wesele na portalach społecznościowych i w aplikacjach randkowych.
- Nie widzę sensu, aby brać na ślub przyjaciółki kogoś obcego lub nowo poznanego tylko po to, by nie odczuwać samotności. Z drugiej strony boję się, że zabawa w pojedynkę nie przyniesie mi radości, a ludzie będą patrzeć na mnie i puste miejsce przy stole z litością w oczach. Trochę się tego wstydzę - wyznaje w rozmowie z dziendobry.tvn.pl.
Ślub i wesele
Niektóre singielki w takiej sytuacji decydują się na to, by zabrać na uroczystość dobrego kolegę lub bliską koleżankę. Sandra nie może jednak skorzystać z tej rady, ponieważ wszyscy znajomi, z którymi mogłaby udać się na ceremonię, będą na niej obecni i pojawią się ze swoimi drugimi połówkami. - Każdy z nich ma parę, a ja będę czuć się tam jak ufoludek - przewiduje 27-latka.
Odmienne zdanie na ten temat ma Patrycja, która na podstawie własnych doświadczeń twierdzi, że zabawa w pojedynkę minimalizuje ryzyko wpadek. - Największego wstydu najadłam się na dwóch weselach, raz towarzyszył mi ówczesny chłopak, na następnym kolega. Na pierwszym partner doznał napadu agresji i w wyniku zazdrości uderzył innego gościa, który śmiał na mnie spojrzeć podczas tańca. Na drugim kumpel wlał w siebie tyle wódki, że musiałam go zbierać z podłogi - wspomina nasza rozmówczyni.
Przykre incydenty skłoniły dziewczynę do tego, by na kolejnych uroczystościach brać odpowiedzialność wyłącznie za samą siebie.
- Od tego czasu chodzę na śluby sama i bawię się wyśmienicie. Znajomi nigdy nie dali mi odczuć, że jestem piątym kołem u wozu i niepotrzebnym elementem imprezy. Raz nawet świadkowałam i przyznam, że gdybym wzięła ze sobą wtedy partnera, to i tak nie znalazłabym chwili, by się nim zająć, bo tyle miałam obowiązków na głowie - tłumaczy Patrycja.
Samotność na weselu - czy to powód do wstydu? Psycholog odpowiada
Psycholożka i psychoterapeutka Zuzanna Butryn już na początku rozmowy z dziendobry.tvn.pl zaznaczyła, że pójście na wesele w pojedynkę nie powinno być w ogóle rozpatrywane w kategoriach wstydu. Według ekspertki to jedno z najlepszych rozwiązań, na które mogą pozwolić sobie singielki.
- Rozumiem, że to może wywołać wewnętrzny dyskomfort, szczególnie gdy pragniemy być w jakiejś relacji i obserwujemy inne pary, ale lepiej iść samemu, niż bawić się z obcą osobą. Ewentualnie można np. zabrać kolegę lub koleżankę i zorientować się, czy na imprezie będą obecni inni znajomi, z którymi można spędzić czas. Ale najważniejsze jest to, by wsłuchać się we własne emocje oraz potrzeby i zwizualizować sobie taki wieczór. Zadać sobie pytania: "Jak się będę czuła? Jak ta sytuacja na mnie wpłynie?" - wyjaśnia specjalistka.
Psycholożka przestrzega jednak przed wścibskimi spojrzeniami i niegrzecznymi reakcjami osób, które ze względu na małą otwartość na odmienność i kurczowe trzymanie się tradycji mogą doznać szoku na widok samotnej kobiety.
- Warto przygotować się wcześniej na komentarze i niewygodne pytania od obecnych na weselu osób i naszykować sobie gotowe odpowiedzi: "Jestem sama, bo jestem sama - to jest mój świadomy wybór” - taka odpowiedź powinna wystarczyć - doradza Zuzanna Butryn.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Te rzeczy warto umieścić na liście prezentów ślubnych. Są popularne i bardzo praktyczne
- Trzy razy anulowano jej transport. Na własny ślub pojechała autostopem
- "Masz jeszcze trzy miesiące, weź się za siebie". Kiedy salon sukien ślubnych zawodzi tuż przed ceremonią
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: JGI/Jamie Grill/Getty Images