Zrywanie kwiatów w parkach narodowych i rezerwatach
Nadmierny zachwyt budzącą się do życia przyrodą może być dla samej natury szkodliwy, a ludzi narazić na finansowe konsekwencje. Mowa przede wszystkim o wynoszeniu „pamiątek” z parków narodowych i rezerwatów. Jeżeli roślina jest pod ochroną (a tych jest kilkaset), grozi nam odpowiedzialność karna za niszczenie przyrody.
Jak jest z innymi miejscami? Jeżeli chodzi o zbieranie roślin, to można zrywać tylko te, które nie podlegają ochronie. Nie oznacza to jednak, że możemy wyrywać kwiaty z miejskich klombów czy jakiekolwiek inne rośliny rosnące na terenie parków czy skwerków. Podobnie jest z każdą roślinnością, która po prostu nie należy do nas.
W kodeksie karnym w Art. 123 dotyczącym kradzieży ogrodowej, pierwszy paragraf mówi, że „kto z nienależącego do niego ogrodu bezprawnie zabiera w nieznacznej ilości owoce, warzywa lub kwiaty, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.”
Rośliny i kwiaty
Zrywanie kwiatów w parkach, skwerach, na poboczach
Co w przypadku kwiatów rosnących gdzieś przy drodze lub na terenach, które można uznać za wspólne i niczyje jednocześnie? Czy można zerwać ten piękny bez, który tam rośnie koło ścieżki? Prawo tego nie zakazuje. Zwłaszcza, jeśli robimy to na własny użytek i w niewielkiej ilości. Tutaj jednak wiele zależy od nas samych i naszej postawy – czy zerwiemy te bzy lub inne żonkile rosnące koło ścieżki czy tylko z podziwem na nie popatrzymy, zrobimy zdjęcie i pójdziemy dalej.
Do tego aby „zostawić rośliny w spokoju” zachęca wielu aktywistów i aktywistek (i nie tylko) w mediach społecznościowych. Zwracają uwagę, że podejście typu „biorę tylko kilka gałązek” może tak naprawdę mieć każdy i za chwilę na krzaku nie zostanie już żadna.
Aktywiści często są zgodni, że jest tylko jedna sytuacja, w której decydują się wziąć rośliny z miejskiego parku czy innego zielonego terenu. Ma to miejsce wtedy, gdy roślina została już wycięta lub zniszczona na skutek burzy czy wiatru i zostanie po prostu wywieziona na śmietnik. Niektórzy też twierdzą, że nie ma nic złego w zbieraniu kwiatów na polu, zwłaszcza takim, na którym za chwilę będzie plewienie chwastów, żniwa lub inne zbiory płodów rolnych. Są więc sytuacje, w których bez szkód można przynieść kawałek przyrody do swego domu.
Kary za zrywanie roślin
Warto jednak, poza szacunkiem do natury, mieć również świadomość, że w myśl art. 181 k.k., kto powoduje zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Oprócz kar finansowych w różnej wysokości i pozbawienia wolności, za każdym razem możemy zostać zobowiązani do naprawienia szkody, a kwoty – zwłaszcza w przypadku rzadkich gatunków roślin – mogą być bardzo wysokie i sięgać kilku lub nawet kilkunastu tysięcy złotych.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Najpiękniejsze kwiaty wieloletnie. Jakie gatunki posadzić na działce?
- Wiosenne kwiaty - które nimi są i kiedy dokładnie kwitną?
- Kwiaty w kuchni. Jak je wykorzystać?
Autor: Diana Ryściuk
Źródło: prawo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Catherine Falls Commercial/Getty Images