Polskie piosenki z „podtekstem”

Piosenek, których po 20 czy 30 latach od premiery, słucha się nieco inaczej, jest całkiem sporo. Przyjrzeliśmy się im bliżej. Które przeboje sprzed lat mają wydźwięk rasistowski, a które seksistowski?

Piosenki z „podtekstem”

Satyryk i rysownik Henryk Sawka doskonale pamięta czasy, kiedy polskie zespoły walczyły o wolność słowa i swoimi utworami walczyły z systemem.

Te teksty z lat 80. XX wieku bardzo się obryły w pamięć. Te wszystkie „Mniej niż zero”, „Chcemy być sobą”, czy „Nie płacz Ewka” to są teksty, które w moim pokoleniu są mocno zakorzenione. „Makumba” był śmieszny w latach 90. XX wieku. Dziś byłby już troszkę rasistowski. Jako społeczeństwo niespecjalnie kochamy emigrantów.

Utworu „Makumba” broni jednak jego wykonawca – Krzysztof Skiba. Lider zespołu Big Cyc uważa, że piosenka ma wydźwięk antyrasistowski.

Wystarczy się wczytać w tekst piosenki: Polacy rasiści każdy to powie, nikt tu nie lubi czarny człowiek. Mówienie po „murzyńskiemu” nie ma na celu ośmieszenie, tylko uwiarygodnienie postaci.

Kolejny utwór, który może być niepoprawny politycznie pochodzi z repertuaru zespołu Wilki - „Baśka”. Henryk Sawka uważa, że jest to utwór seksistowski, ponieważ opowiada o mężczyźnie, który ma swój harem.

Zobacz też:

Autor: Redakcja Dzień Dobry Wakacje

podziel się:

Pozostałe wiadomości