Mnemotechnika to nazwa określająca różne sposoby, których celem jest zapamiętywanie informacji, jak również przechowywanie ich w pamięci, by przypomnieć je sobie w dowolnym momencie.
Co to jest mnemotechnika i jak się jej używa?
Choć dziś powszechnie dostępne są różnego rodzaju płatne kursy, na których mentorzy dzielą się swoją wiedzą na temat technik zapamiętywania, to wiele osób nie zdaje sobie nawet sprawy, że wykorzystuje je na co dzień. Sposób, w jaki przyswajamy informacje, jest kwestią dość indywidualną, a umiejętności takie nabywane są głównie w wieku szkolnym, w toku kształcenia. Jest to okres, w którym stosunkowo wcześnie i często pojawia się potrzeba szybkiego opanowania danego materiału. Człowiek uczy się głównie metodą prób i błędów. W toku własnych doświadczeń z zapamiętywaniem stosujemy sposoby, które najlepiej się sprawdzają, a odrzucamy te, które są nieskuteczne i wiążą się ze stratą czasu i energii. Są jednak gotowe, sprawdzone sposoby na zapamiętywanie informacji – to właśnie mnemotechniki . Sposoby mnemoniczne mogą opierać się np. na uporządkowaniu elementów, grupowaniu ich według jakiejś cechy, np. podobieństwa, kojarzeniu ich z poznanymi wcześniej pojęciami . Kategoryzowanie jest więc mnemotechniką stosunkowo łatwą do wyuczenia, a opiera się na zastosowaniu do zapamiętywania tradycyjnych lub tworzonych na własny użytek kategorii. Jadą z najbardziej wyrafinowanych mnemotechnik jest metoda miejsca, inaczej pałac pamięci.
Mnemotechnika – pałac pamięci
Pałac pamięci to mnemotechnika, której historia sięga jeszcze starożytnej Grecji. Nazywana jest też metodą rzymskiego pokoju. Polega na tym, że informacje, które chcemy zapamiętać, musimy powiązać z określonym miejscem. Warunkiem jest, żeby miejsce to było nam bardzo dobrze znane, bo to w nim będziemy umieszczać rzeczy, które ułatwią nam zapamiętanie i przypomnienie sobie wiedzy, którą chcemy przyswoić. Miejsce to nie musi przy tym istnieć w rzeczywistości. Może być częściowo lub całkowicie wyimaginowane. Ważne, żebyśmy znali je „na pamięć”, żeby było stałe. Zapamiętywanie metodą pałacu pamięci można porównać do urządzania owego pałacu, zapełniania go rekwizytami, których odtworzenie w myślach przywoła konkretne skojarzenia (np. daty, liczby). Inaczej mówiąc, używamy wyobraźni, by umieścić symbol jakiejś informacji w określonym miejscu – znanym z naszego pałacu pamięci. Możemy też tworzyć historie. Jak zapamiętać na przykład rok bitwy pod Grunwaldem? Wyobraźmy sobie, że przez okno wpada do pokoju jedna piłka, strącając cztery stojące na parapecie doniczki. Na dźwięk tłukących się donic do pokoju wbiega dziesięciu żandarmów. Niby dziwne, ale czy dzięki tej abstrakcyjnej historyjce nie przywołamy w pamięci 1 piłki, 4 doniczek i 10 żandarmów, a zarazem liczby 1410 oznaczającej rok sławetnej bitwy?
Jedną z pierwszych wzmianek na temat zastosowania tej mnemotechniki zawarł w swoim dziele "De oratore" Cyceron. Zgodnie z jego przekazem jeden z gości biesiady (Symonides z Keos) opuścił ją, zanim jeszcze dobiegła końca. Wkrótce potem na gości runął dach, masakrując ich ciała. Z pomocą w ich identyfikacji przyszedł Symonides, który korzystając z mnemotechniki, wydobył z pamięci miejsca, w których siedzieli goście, gdy opuszczał ucztę. Umożliwiło to ich rozpoznanie. Z bardziej współczesnych przykładów wywodzących się z popkultury można podać postać Sherlocka z serialu BBC, który posługuje się mnemotechniką przy rozwiązywaniu zagadek.
Jak działa mnemotechnika?
Mnemotechniki umożliwiają zapamiętanie nie tylko takich informacji, jak numery telefonów, piny, hasła, nazwiska, szyfry, numery kart kredytowych, numery kont, ale także bardziej skomplikowanych, jak treść książek czy sekwencje składające się z kilkuset cyfr. Jedną z prostszych mnemotechnik jest metoda obrazów interaktywnych , skuteczna np. przy nauce słówek z języków obcych. Stosowana jest często również w celu zapamiętania listy słów. Umożliwia tworzenie za pomocą obrazów spójnej historii z niezwiązanych ze sobą elementów. Załóżmy, że na liście zakupów mamy: margarynę, chipsy, sól i mleko. Historyjka mogłaby wyglądać tak: Jaś wszedł do marketu i poślizgnął się na margarynie. Obsługa sklepu nie pomogła mu wstać, bo była zajęta jedzeniem chipsów, w dodatku nie mogli go zobaczyć, bo chipsy były tak słone, że od tego smaku aż zamykali oczy. Sytuacja zmieniła się, gdy jedna z ekspedientek popiła chipsy mlekiem. Zabawne? Ale jakże skuteczne!
Dzieci, które liczą szybciej niż kalkulator. Zobacz też:
Zobacz też:
Ćwiczymy z polską Jane Fondą. Oto trenerka, do której ustawiały się kolejki kobiet
Terapeutyczna rola ptaków. "Ich obserwacja ma pozytywny wpływ na zdrowie psychiczne"
Autor: Adrian Adamczyk