Monika Zuber - polska pastorka
Monika Zuber jest pastorką Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Ełku. - Nie znam dokładnie liczb, ile jest nas w Polsce - przyznała, odnosząc się do posługi religijnej kobiet - Ale z moich kontaktów wynika, że około 10 kobiet jest w Polsce pastorkami. Przez to, że jesteśmy rozsiane po całym kraju to nie mamy codziennego kontaktu ze sobą - zauważyła. Sama zdaje sobie sprawę, że jej historia może wydawać się w Polsce niecodzienna - po studiach teologicznych zdecydowała się poświęcić swoje życie Bogu i społeczności wiernych. Zaznaczmy jednak, że o ile w Polsce rola kobiety-księdza wciąż może zaskakiwać, o tyle w strukturach Kościoła Ewangelickiego na całym świecie można znaleźć przykłady wielu, może i nawet tysięcy, takich historii.
- Chodzi o to, by codziennie żyć prawdami tego, czego Chrystus nauczał. Wszyscy jesteśmy tacy sami jako ludzie - podkreśliła, opowiadając o swoim podejściu do praktykowania wiary. Na taką postawę stara się również uwrażliwiać swoich parafian. - Byłam bardzo zadowolona, że będzie kobieta w naszym kościele - powiedziała Grażyna Czyżewska, jedna z wiernych - są też takie tematy, gdzie jako kobieta nie mam takiej odwagi powiedzieć tego do mężczyzny, wolę zwrócić się do pastorki - wyznała. - To, co mnie urzekło to otwartość i podejście do współczesnego świata, do ludzi. Przekonało i mnie, i mojego partnera do tego, by być tutaj - stwierdził z uśmiechem Hubert Górski, także jeden z parafian. - To, co jest częste na nabożeństwach to nacisk na tolerancję i akceptację. I to mówi kobieta ksiądz. I jej mąż, który również jest księdzem. Nie są to puste słowa, sami też musieli przejść pewnie sporą drogę w tej akceptacji społecznej - dodał Hubert.
Kobieta, która została księdzem
Małżonek Moniki Zuber jest również pastorem. To praca w kościele zainspirowała go do tego, by zostać księdzem, choć jego żonie wydawało się, że wybierze inną drogę zawodową. - Mój mąż interesował się terapią i psychologią, myślałam, że bardziej wyrośnie z niego terapeuta niż duchowny - śmiała się Monika.
- Nasze życie religijne rozumiemy bardzo zwyczajnie. Nie jest to coś, co jest napuszone, nadęte, sprowadzone do świętych godzin i świętych zwyczajów - wytłumaczył Dariusz - Nie ma takiego momentu, że w jakiś określony konkretny dzień rozmawiamy o sprawach związanych z wiarą - dodał.
Podobne słowa słyszelismy z ust Moniki, gdy opowiadała o swojej kapłańskiej codzienności. - To nie jest tylko służba, to nie jest tylko powołanie, ale to też jest zawód - podkreśliła - I moja praca może nie jest standardowa, ale jednak zawodowa. Chciałabym, aby duchowni byli bardziej spostrzegani jako normalni ludzie - zaznaczyła - nie unosimy się 5 cm nad ziemią, nie czynimy nadprzyrodzonych cudów. To też normalna ścieżka zawodowa.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz też:
Kobiety w męskim świecie chirurgów. "Wprowadzają równowagę i łagodzą nerwowe sytuacje"
Dorota Wellman: "Celebrytki nie inspirują nikogo do niczego". Kogo podziwia dziennikarka?
Autor: Ola Lipecka
Reporter: Łukasz Zagórski