Paweł Nowak o braku akceptacji
Paweł Nowak zaczął zapisywać wspomnienia, aby rozliczyć się z przeszłością. - Byłem na świeżo po rozstaniu, to był taki dość trudny związek, wtedy powiedziałem sobie, że muszę pewne rzeczy podomykać, żeby pójść dalej i coś zmienić w swoim życiu. Chciałem też podomykać pewien obszar moich relacji z rodzicami, które były niedomknięte. Zrobiłem sobie taki rachunek sumienia - stwierdził.
Swoje zapiski pokazał przyjaciółce, która stwierdziła, że te przemyślenia powinny trafić do szerszego grona czytelników. I tak powstała książka, która została zatytułowana "Most Ikara". Jakie dokładnie etapy w życiu chciał zakończyć autor?
- Bardzo dużo przeżyłem trudnych chwil ze swoimi najbliższymi, bo pochodzę z bardzo konserwatywnego domu, w którym o pewnych rzeczach się nie rozmawia. Od wielu lat nie mieszkam w domu, wyprowadziłem się bardzo młodo, bo jak tylko skończyłem 18 lat. Musiałem to zrobić, żeby być sobą, żeby nie znienawidzić własnych rodziców. Bardzo tego nie chciałem, żeby tak się stało - wyznał Nowak.
Po pewnym czasie udało mu się odbudować relacje z rodzicami, ale nadal nie porusza z nimi zagadnień, które mogą wywołać awanturę, czyli m.in. kwestii jego orientacji seksualnej. - To jest temat, który dalej jest tą kością niezgody między nami. Rzeczywiście po tych kilku latach nauczyliśmy się nie poruszać tych tematów, żeby nie wywoływać wilka z lasu. Natomiast coś, co jest pozamiatane, nie jest posprzątane. Zdałem sobie sprawę, że wybierając sobie partnerów, wybieram ich w kontekście jakiegoś schematu, który się stale powtarza - wyjaśnił.
Jak książkę Pawła Nowaka odebrała rodzina?
Książka była próbą znalezienia tych schematów, które wpływają na jego życie i swego rodzaju autoterapią. Paweł Nowak opowiedział też o tym, że jego najbliżsi nie chcieli przeczytać powieści, nie usłyszał też, że są z niego dumni.
- Strasznie jest to przykre. Nie, nie usłyszałem tego, wręcz przeciwnie. Kiedy powiedziałem, że piszę drugą książkę, usłyszałem takie słowa, "po co ci to? Po co ty się w to pchasz?". Ja wiem, po co mi to, chcę przekazać emocje, których gdzieś mi tam brakło, i żeby one poszły w świat - tłumaczył.
I dodał: "to ciągle jest największy problem, 'co ludzie o mnie pomyślą, bo ty jesteś gejem', np. gdy udzielę wywiadu i to pójdzie w świat".
Paweł Nowak o wierze w Boga
Paweł Nowak wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że jest osobą wierzącą. W cyklu "PO MĘSKU" opowiedział też, jak radzi sobie ze stosunkiem Kościoła do osób LGBTQ+.
- Jestem wychowany w wierze katolickiej, byłem chrzczony, bierzmowany, byłem u I komunii itd., więc utożsamiałem się z Kościołem katolickim. Dalej się nie wstydzę, że jestem wierzący. Natomiast jeśli dziś ludzie zadają mi pytanie, jakiej jestem wiary, to bardziej się określam jako chrześcijanin, niż jako katolik - tłumaczył.
I dodał: "ja trochę to rozgraniczam, moją wiarę w Boga z samą instytucją, jaką jest kościół katolicki. Uważam to mimo wszystko za instytucję i jeśli chodzę do kościoła, a chodzę do świątyń katolickich, to zawsze mówię, że chodzę do domu Boga, w którego wierzę".
Całą rozmowę można zobaczyć w materiale wideo.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Organizują TEDx Warsaw Women pro bono. "Wszyscy na tym korzystamy, zmieniamy świat na lepsze"
- Katarzyna Sokołowska o spełnieniu w macierzyństwie. "Co by się nie działo, to jest najważniejsze na świecie"
- Sylwestrowe przekąski z użyciem boczku na słodko i na słono. Przepisy Andrzeja Polana
Autor: Daria Pacańska
Reporter: Daria Pacańska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online