Macierzyństwo to wyjątkowo trudne zadanie. Przynosi, co prawda, wiele radości i satysfakcji, jednak jest – tak naprawdę – wielkim wyzwaniem. Co zatem robić, aby móc dodawać dziecku skrzydeł i przez przypadek ich nie podcinać? Jak wpoić swojej latorośli poczucie własnej wartości? Zobacz, jak powinna wyglądać zdrowa miłość matki do dziecka.
Miłość matki do dziecka – czym się charakteryzuje?
Wraz z pojawieniem się dziecka matka zaczyna odczuwać stan podobny do zakochania. Odpowiedzialne są za to oksytocyna i dopamina – dwa hormony, które przyczyniają się do uczucia szczęścia. W sytuacji, gdy matka karmi maleństwo piersią, wydzielają się dodatkowe dawki oksytocyny, co z kolei wywołuje w mózgu niemal uczucie zakochania. Z roku na rok bobas staje się coraz większy i coraz mniej jest uzależniony od matki. Pojawiają się pierwsze sukcesy, które – w odczuciu matki – często są również jej sukcesami. Dziecko staje się jednak z czasem całkowicie osobną istotą, z indywidualnymi cechami. W zdrowej relacji matki z dzieckiem ta pierwsza staje się na początku opiekunką oraz strażniczką. Dojrzała kobieta dzieli się ze swoim skarbem wszystkim, co najlepsze, a więc wiedzą, mądrością, doświadczeniem – tak, aby dziecko potrafiło radzić sobie w życiu samodzielnie. Miłość matki do dziecka nigdy nie jest jednak idealna – kiedy w życie wkrada się zmęczenie i frustracja, matka potrafi być wobec dziecka zrzędliwa i apodyktyczna. I jest to całkowicie normalne, wszak wszyscy czasem poddajemy się negatywnym emocjom. Jak zatem nie powinna wyglądać relacja między matką a jej potomstwem?
Toksyczna miłość matki do syna
Coraz częściej mówi się obecnie o toksycznych relacjach rodziców z dziećmi – miłość matczyna bywa bowiem bardzo trudna. Toksyczna matka uważa nieraz np. że jej światopogląd powinien być również światopoglądem jej syna, a jej pragnienia – jego pragnieniami. Toksyczna miłość matki powoduje też, że syn staje się od niej w dużym stopniu zależny, nawet w dorosłym życiu. Tak wychowywany mężczyzna zaczyna całkowicie polegać na wiedzy, doświadczeniu i umiejętnościach matki, nie wierząc przy tym we własne możliwości i predyspozycje. Zdarza się również, że toksyczna miłość matki do syna przejawia się w krytykowaniu przez nią innych mężczyzn, w tym także i ojca, co z kolei prowadzi do zaburzenia zdrowych interakcji, np. możliwości męskiej rywalizacji. Syn – na skutek takich zachowań matki – nie może wykształcić męskiego wzorca, ma również poczucie niezrozumienia własnej męskości. Przejawami toksycznej miłości matczynej jest również to, że matka dąży do bycia w centrum zainteresowania dziecka. Często opowiada o tym, co się u niej dzieje, nie wykazując nieraz także ciekawości tym, co dzieje się w życiu jej syna. Syn w takiej relacji zmienia się w partnera i opiekuna – w kogoś, kto pozostaje z matką w wyjątkowo bliskiej relacji. W sytuacji, gdy syn pragnie odseparować się od matki i rozpocząć samodzielne życie, ta często wywołuje w nim poczucie winy, tłumacząc mu, że przecież łączy ich wyjątkowa, silna więź oraz miłość. W ten sposób matka przejmuje kontrolę nad własnym dzieckiem i sprawia, że nie potrafi ono – tak naprawdę – decydować o sobie.
Toksyczna miłość matki do córki
Miłość matki do córki bywa nieraz zaborcza i pozbawiona zrozumienia. Podobnie jak i w przypadku syna, matka często nie daje córce przestrzeni na samodzielność. Nieraz wyręcza córkę we wszystkich obowiązkach, a więc prasowaniu, gotowaniu, sprzątaniu, wskutek czego młoda kobieta nie potrafi zaspokajać swoich potrzeb. Pozbawiona zrozumienia miłość matczyna przejawia się również w tym, że matka zamyka córce przestrzeń na błędy i indywidualność. Często wykonuje za nią wiele czynności, bo uważa, że po prostu zrobi to lepiej. Zdarza się również, że matka wpaja w córce przekonanie, że ta zupełnie nie jest w stanie sobie bez niej poradzić, maksymalnie ją w ten sposób uzależniając od siebie. Toksyczna miłość charakteryzuje się również tym, że matka potrzebuje mieć kontrolę nad córką, każąc mówić jej o każdym spotkaniu czy telefonie. Zdarza się również, że matka kontaktuje się z rówieśnikami lub partnerem nawet dorosłego już dziecka. Ważne jest również to, że matka nieraz wywołuje poczucie winy w córce, kiedy ta próbuje się w jakikolwiek sposób usamodzielnić. Kiedy ta wyjeżdża np. na wakacje z chłopakiem, matka mówi, że ma nadzieję, że przez to nie dostanie zawału. W momencie, kiedy poznaje jej partnera, często wytyka jego braki i ograniczenia, strasząc jednocześnie, że np. każdy mężczyzna zdradza swoją kobietę. Celem tego typu twierdzeń jest – tak naprawdę – chęć jak najdłuższego utrzymania córki przy sobie.
Zobacz też:
Sylwia Koperska o trudnej przeszłości. Żeby uwolnić się od przemocy, wstąpiła do gangu
Najstarsze matki świata. Ile mają lat kobiety decydujące się na późne macierzyństwo?
Zobacz wideo: Matka i córka fotografują porody
Autor: Adrian Adamczyk
Źródło zdjęcia głównego: Stone RF