Krzysztof Tyniec zawsze płacił na randce za dziewczynę. Michałowi Milowiczowi zdarzyło się, że dziewczyna nie chciała, by za nią płacił. Beata Ścibakówna nigdy nie pomyślałaby, że sama musi zapłacić za kawę. A Blanka Winiarska uważa, że płaci ten, kto zaprasza. No to, jak to wreszcie jest? Kto płaci na randce?