Czuwał nad zdrowiem Orłów Górskiego. "W tamtych czasach do pomocy miałem tylko dwóch masażystów"

Janusz Garlicki i Katarzyna Kwiatkowska
Janusz Garlicki - "Doktor Polskich Orłów"
Źródło: Dzień Dobry TVN
Janusz Garlicki to legendarny lekarz niezapomnianej polskiej reprezentacji piłkarskiej - Orłów Górskiego. W Dzień Dobry TVN pojawił się wraz z córką, Katarzyna Kwiatkowską, która tworzy dokument o dokonaniach swojego ojca.

Janusz Garlicki - lekarz Orłów Górskiego

Janusz Garlicki był lekarzem polskiej reprezentacji w piłkę nożną w latach 1970-1982 i uczestniczył we wszystkich jej sukcesach. Był świadkiem, gdy kadra zdobywała złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Monachium, walczyła o mistrzostwo Europy i świata, a także w legendarnym meczu na Wembley, którego wynik zadziwił Anglię, a nam otworzył drogę do dalszych zwycięstw na piłkarskich arenach świata. Jak zaczęła się jego współpraca z polską reprezentacją?

- Miałem przyjaciela, który pracował w polskim związku piłki nożnej, akurat ja byłem po studiach, po drugim stopniu specjalizacji i zaproponował mi pracę w Polskim Związku Piłki Nożnej, dlatego że były pewnego rodzaju luki, braki z lekarzami do obsady reprezentacji - wyjaśnił doktor Garlicki.

Nasz gość dodał, że czasy, w których pracował z kadrą, były trudne. Brakowało dostępu do odpowiedniej literatury medycznej, a skład lekarski był wielokrotnie mniejszy niż ten, który aktualnie ma do dyspozycji polska kadra narodowa.

- W tamtych czasach byłem jedynym lekarzem i do pomocy miałem dwóch masażystów. Teraz sztab liczy trzydzieści osób. Nie mieliśmy żadnych fizjologów, psychologów, socjologów - wyjaśnił dr Garlicki.

"Doktór Polskich Orłów" - film dokumentalny

W Dzień Dobry TVN dr Janusz Garlicki opowiedział wiele anegdot z lat, kiedy pracował z kadrą. Wcześniej wysłuchała ich jego córka, Katarzyna Kwiatkowska i na tej podstawie postanowiła stworzyć film dokumentalny o pracy swojego ojca.

- Mój tata świetnie opowiada, więc pomyślałam, że to super materiał na film dokumentalny o historii medycyny sportowej, ale też o tych złotych czasach reprezentacji piłki nożnej, więc namówiłam tatę, żeby przygotować taki film. Pomogli mi moi przyjaciele ze stowarzyszenia, w którym działam - wyjaśniła Katarzyna Kwiatkowska.

Zdjęcia rozpoczęły się trzy lata temu, później rozpoczęło się gromadzenie różnych archiwów. Produkcja nie dostała żadnego dofinansowania, ale można wesprzeć twórców na stronie zrzutka.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości